Profesor filozofii na wykładzie:
Koleżanka pyta - Panie profesorze, chodzą słuchy ze coś tam, coś tam...
Profesor odpowiada - Ale co Pani mi tu gada, słuchy nie chodzą, bo nie mają nóg.
Prawa człowieka:
prof. Jaś:
- Żona mówiła mi, żebym został dzisiaj w łóżku, bo przeziębiony jestem. A ja na to: "Moja droga, czy ty wiesz jakie laski są na prawie?" i wykładu opuścić nie mogłem...
Szczerość wykładowcy na Historii Anglii:
Dr J. - fajny wykładowca, którego zapamiętałem jako osobę, która często w dość bezpośredni sposób wyrażała swoje poglądy. Kiedyś negocjowaliśmy z nim formę egzaminu z historii Anglii, próbując nakłonić doktora do przeprowadzenia go w formie ustnej. Komentarz doktora był następujący:
- Proszę Państwa - proszę policzyć: jest Państwa ponad 50 osób, a każdej musiałbym poświęcić co najmniej 15 minut jeżeli mamy poważnie mówić o egzaminie. To daje nam w zasadzie dwa dni przepytywania Państwa po 3-4 godziny, a przyznam że po 3 godzinach egzaminowania jest mi naprawdę wszystko jedno co do mnie mówi dany delikwent - byle już poszedł...
Historia procesu polskiego:
Dr Naw.:
- Jednym ze sposobów rozpoznania czarownicy, było spojrzenie jej głęboko w oczy, w których nie powinno się widzieć własnego odbicia. No, panowie jeśli spojrzycie w oczy koleżanki i zobaczycie jakieś mgiełki, zygzaki względnie kurwiki - na bank czarownica.
Dr D:
Kolokwium:
- Proszę państwa, proszę pochować ściągi! Piszecie tylko z głowy - i na głos, niby do siebie - czyli z niczego...
Na Uniwersytecie Mikołaja Kopernika:
Prof. Ch. Wstęp do teorii polityki. W trakcie wykładu:
- Dzisiaj niestety musimy kończyć wcześniej. Mam małą imprezę w domu i boje się, że koledzy grając w bilard, wszystko mi z barku wypiją...
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Dołącz do nas na X!
Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?
