Najlepszym karateką turnieju został bielszczanin Artur Bańkowski [ZDJĘCIA]

Na IV Turniej Karate o Puchar Burmistrza Hajnówki karatecy przyjechali z Warszawyy, Otwocka, Zabłudowa, Białegostoku, a największą rzeszę stanowili nasi hajnowianie. Zawodnicy startowali w konkurencji kichon przeznaczonej dla dzieci, które od niedawna uczęszczają na zajęcia karate oraz w konkurencji kata.

- Kata to pokaz zestawu technik obronnych i ataku, które są ułożone w jakiś logiczny choreograficzny sposób - mówi Jerzy Iwaniuk, instruktor sekcji karate w Hajnówce. - Każda kata ma inny stopień trudności i wszystkie kategorie kata podzielone są na kategorie wiekowe związane z umiejętnościami i stopniem wtajemniczenia.

W Hajnówce na karate uczęszcza 30-40 osób. Sekcja funkcjonuje od 2006 roku, a od 2012 roku istnieje klub karate.

Puchar burmistrza otrzymał Kacper Marciniak, zawodnik Białostockiej Akademii Karate Tradycyjnego. Najlepszym zawodnikiem został Artur Bańkowski z Bielska Podlaskiego, który na co dzień ćwiczy w hajnowskiej sekcji karate. Natomiast najmłodszym zawodnikiem był 3-letni Staś Kozakiewicz z warszawskiej Akademii Karate Tradycyjnego.

Karate tradycyjne jako sztuka samoobrony rozwijało się w Japonii przez wiele lat. Jego podstawa techniczna jest oparta na okinawskiej zasadzie to de, która z kolei opiera się na chonfa - chińskiej sztuce walki będącej formą samoobrony bez użycia broni.

Karate tradycyjne daje największe korzyści fizyczne, ponieważ trening obejmuje dynamiczne wykorzystanie całego ciała. Karate tradycyjne nie tylko dąży do rozwoju sprawności fizycznej, ale także wpływa korzystnie na stan umysłu i emocje, zapewniając całkowitą równowagę.

Ostatecznym celem treningu w karate tradycyjnym nie jest tylko osiągnięcie perfekcji w sztuce walki, ale przede wszystkim całkowity rozwój ludzkiego charakteru tam, gdzie walka nie jest potrzebna.