Gazeta Współczesna - wspolczesna.pl na Facebooku - wybierz "Lubię to". Będziesz na bieżąco
Czytaj też: Nowy pomysł na emeryturę
Według danych e-petrol.pl w tym tygodniu za Pb95 płacimy w Białymstoku 5,69 zł, a na początku czerwca było to 5,86 zł. Z kolei litr oleju napędowego kosztuje obecnie 5,63 zł, podczas gdy trzy tygodnie temu - 5,76 zł. To średnie ceny, a można znaleźć jeszcze dużo niższe. Na stacji Auchan przy ul. Produkcyjnej w Białymstoku trzeba było wczoraj zapłacić 5,59 zł za litr Pb95 i 5,49 za ON. Kierowcy są zadowoleni.
- Oczywiście cieszę się, że wreszcie jest taniej - stwierdził Jerzy Dacewicz, którego spotkaliśmy na jednej z białostockich stacji paliw. - Ale uważam, że za benzynę powinniśmy płacić w granicach 5 zł za litr.
Tak dużych obniżek z pewnością nie będzie, choć prognozy są optymistyczne.
- W tym tygodniu benzyna i olej napędowy mogą potanieć średnio o 5-10 groszy - mówi Rafał Zywert, ekspert rynku paliwowego z BM Reflex. - Myślę, że w lipcu bariera 6 zł za litr Pb95 nie zostanie przekroczona.
Konkurencja będzie gonić Orlen
Obniżki na większości stacji są bardzo prawdopodobne, bo wczoraj gigant - PKN Orlen podał, że w swoich punktach wprowadza niższe ceny benzyny i diesla o 10 gr. To nie koniec. W weekend koncern rusza z wakacyjną promocją - klienci, którzy będą tankować w soboty lub niedziele i zapłacą gotówką, otrzymają kolejne 10 gr rabatu na każdy zatankowany litr benzyny i oleju napędowego. Akcja obejmie stacje z logo Orlen i Bliska. W tej sytuacji pozostaje tylko czekać na ruch konkurencji.
- My wczoraj zrobiliśmy korektę w cennikach Pb95 i ON o 5 gr. Jest potencjał do kolejnych obniżek, ale
chcemy też odrobić straty, kiedy paliwa w hurcie były drogie, więc schodziliśmy z marży - tłumaczy Dariusz Ciszewski, prezes KPKM, do którego należy białostocka stacja Paliwko. - W przyszłym tygodniu kierowcy mogą się spodziewać, że ceny znowu spadną.
Kilka tygodni dobrych wieści
Zdaniem Jakuba Boguckiego, analityka z portalu e-petrol.pl, cen paliw będą spadać jeszcze w pierwszej połowie lipca. Powodem jest taniejąca ropa naftowa. Wczoraj baryłka na giełdzie w Londynie kosztowała około 92 dolarów. A niedawno jej cena wynosiła około 120 dolarów. To efekt kryzysu ekonomicznego, a co za tym idzie - mniejszego popytu na paliwa. Ponadto w pierwszych miesiącach roku była napięta sytuacja, związana z Iranem. Obawiano, że ropa stamtąd nie będzie importowana. Okazało się jednak, że rynki poradziły sobie z tym problemem.
Obniżki mogłyby być większe, ale stacje nie schodzą z marż
- Mimo, że obniżki cen na stacjach widać bardzo wyraźnie, to nie są one tak duże, jak mogłyby być - dodaje Jakub Bogucki. - Dlatego, że stacje nie schodzą z marż. I ich właściciele raczej się na to nie zdecydują, bo zbliża się sezon urlopowy. Większy popyt na paliwa w wakacje to w końcu okazja, żeby więcej zarobić.
W hurcie tanieje autogaz, ale nie przekłada się to na ceny na stacjach. Analityk z e-petrol.pl wyjaśnia, że jest to specyficzne paliwo. Ani podwyżki, ani obniżki w hurcie nie przekładają się wyraźnie na stawki w detalu. Za to ceny LPG na stacjach są bardzo stabilne. Od ponad pół roku prawie nie zmieniają się.
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Dołącz do nas na X!
Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?