Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Nasz bazar musi być czynny!

Emilia Matys [email protected]
W niedzielę targowisko w Ełku odwiedzają tysiące mieszkańców miasta i okolic. Nie podoba się im pomysł zamknięcia bazaru w dni wolne od pracy.
W niedzielę targowisko w Ełku odwiedzają tysiące mieszkańców miasta i okolic. Nie podoba się im pomysł zamknięcia bazaru w dni wolne od pracy. E. Matys
Ełk. Jeśli nie będzie można handlować w niedzielę, to sprzedawcy stracą nawet 500 zł miesięcznie! - denerwuje się Krystyna Gabruś handlująca na ełckim targowisku. - Bazar po prostu musi być czynny tego dnia!

O tym, czy obowiązywać będzie zakaz handlu "pod chmurką" w dni ustawowo wolne od pracy, rozmawiać będą dziś na sesji ełccy radni. O jego wprowadzenie już od kwietnia stara się Tomasz Bińczak, radny z ramienia PiS.
- Temat zmian został już podjęty na posiedzeniach komisji mienia komunalnego oraz budżetowej - mówi Tomasz Bińczak. - Zdania radnych są podzielone i spodziewam się silnego oporu z ich strony. Moja propozycja jest spełnieniem obowiązku wobec wyborców, m.in. rodzin, które zgodnie z kanonem swojej wiary w niedzielę targowiska nie odwiedzają, natomiast chętnie zrobiłyby tam zakupy w sobotę.
Zdaniem radnego Bińczaka nie powinno być handlu w niedzielę, bo Ełk jest stolicą biskupią. - Poza tym uważam, że wizerunek miasta psuje bałagan, jaki zostawiają po sobie kupcy - uważa Bińczak.
Pomysł radnego nie podoba się ełczanom, dla których niedzielny bazar jest długoletnią tradycją miasta. Wielu z nich plac targowy odwiedza przy okazji wizyty na pobliskim cmentarzu. Tu krzyżują się ścieżki spacerowe ełczan, którzy wyszli z kościołów po niedzielnej mszy i często w tym miejscu spotykają dawno niewidzianych, zabieganych na co dzień znajomych.
Klienci ełckiego bazaru, z którymi rozmawialiśmy, boją się, że stracą okazję, by zrobić zakupy po atrakcyjnych cenach. W niedzielę przyjeżdżają do Ełku handlowcy nie tylko z Mazur, ale także Podlasia, a nawet z okolic Łodzi.
- W niedzielę mam czas na to, by zakupy zrobić bez pośpiechu - mówi Halina Słowikowska z Ełku. - Jeśli przestaną tu przyjeżdżać sprzedawcy z innych miejscowości, to zakupy na bazarze przestaną być atrakcyjne.
- Sprzedawcy mają ustalone grafiki wyjazdów na bazary w okolicznych miejscowościach - twierdzi Marian Makusiewicz, kierownik zakładu obsługi targowiska. - Do nas przyjeżdżają w niedzielę. Obawiam się, że po wprowadzeniu tego zakazu utrzymanie targowiska będzie nieopłacalne.
Kierownik dodaje, że niedzielny przychód w porównaniu z piątkowym i wtorkowym jest nawet o 20 razy większy.

Bazar w Ełku
Targowisko Miejskie w Ełku to ok. 400 stanowisk handlowych i kolejne 400 dla sprzedających auta. W obecnym miejscu plac targowy funkcjonuje od 1994 roku. Wcześniej handel odbywał się na obecnym placu Jana Pawła II i przy ul. Stary Rynek. Na początku XX wieku kupców co tydzień spotkać można było na ul. Cesarza Wilhelma, dzisiejszej ul. Wojska Polskiego.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na wspolczesna.pl Gazeta Współczesna