MKTG SR - pasek na kartach artykułów

Nasz "inżynier"

Mariusz Klimaszewski [email protected]
33-letni Leszek Karwowski jest wielkim autorytetem dla młodych graczy Polonii 2011 Warszawa. W meczu z Żubrami zdobył 22 punkty.
33-letni Leszek Karwowski jest wielkim autorytetem dla młodych graczy Polonii 2011 Warszawa. W meczu z Żubrami zdobył 22 punkty. Fot. B. Maleszewska
Białystok. Leszek Karwowski z sentymentem gra na białostockim parkiecie. Tu przecież zaczynał swoją przygodę z koszykówką.

Cóż tam słychać w Białymstoku? - od razu uprzedza nasze wszelkie pytania o mecz Polonii 2011 z Żubrami popularny "Inżynier". Taki przydomek dorobił się po ukończeniu Politechniki Leszek Karwowski.

Chciał zostać kajakarzem. Nic dziwnego, wszak urodził się w Augustowie. Jednak jego wzrost, 205 cm, bardziej predysponował go do gry w koszykówkę. W 1992 roku pojawił się w Białymstoku i przez trzy sezony grał w Instalu. Szybko jego talent zauważyli działacze z Pruszkowa. Został graczem Pekaesu, z którym zdobył mistrzostwo Polski w 1998 roku, wicemistrzostwo 1997 i dwa Puchary Polski. Ostatnie lata to występy i nauka młodzieży Polonii 2011 Warszawa.

- Dlaczego dzisiaj przegraliśmy po raz piąty w historii z Żubrami? Białostoczanie wciąż są bardziej doświadczonymi koszykarzami od nas - mówi Leszek, który w sobotę rzucił Żubrom 22 punkty.

- Wykorzystali słabe punkty mojej drużyny, lepiej dzisiaj odczytali naszą grę, penetrowali dobrze strefę podkoszową i wygrali zasłużenie - stwierdza koszykarz, który rozciera bolącą głowę po zderzeniu z Piotrem Brzozowskim.

- Ten guz będzie efektem twojego przewinienia...
- Dostałem łokciem. To był mój faul oczywiście. Do sędziów nie mam większej pretensji, ale gwizdali nierówno. Taką samą sytuację pod naszym koszem ocenili inaczej - mówi koszykarz Polonii 2011.

- Z Żubrami zagraliście pressingiem niemal na całym boisku. To była wasza taktyka na mecz tylko z białostoczanami?
- Wcale nie. Gramy tak w każdym spotkaniu. Mamy młodych koszykarzy. W naszej drużynie występują niemal wszyscy zawodnicy z drużyny juniora starszego, z którą zdobyliśmy mistrzostwo Polski.

- Na waszej ławce przesiedział cały mecz Krzysztof Sulima - też medalista mistrzostw kraju juniorów z Gimbasketem Białystok...
- Dzisiejsze tempo gry było jeszcze za szybkie dla Sulimy, ale przed nim jeszcze przyszłość.

- Dziękujemy za rozmowę
- Tylko nie zapomnijcie ode mnie pozdrowić wszystkich kibiców koszykówki w Białymstoku.
I tak też dziś czynimy.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na wspolczesna.pl Gazeta Współczesna