Zarząd Krajowy Ogólnopolskiego Związku Zawodowego Pielęgniarek i Położnych już 9 maja zalecił organizacjom zakładowym w całym kraju wchodzenie w spory zbiorowe z pracodawcami. To pierwszy krok do ogólnopolskiej akcji protestacyjnej.
Podlaskie pielęgniarki i położne na razie jednak w spory zbiorowe nie wchodzą.
- Na naszym poniedziałkowym posiedzeniu zadecydowaliśmy, że poczekamy na ustalenia krajowego zjazdu - mówi Alicja Hryniewicka, przewodnicząca Za-ządu Regionu Podlaskiego OZZPiP. - Akcja jest potrzebna, problemów i potrzeb mamy dużo, ale musimy przeprowadzić ją w odpowiedni sposób. Nie mogą uczestniczyć w niej tylko pielęgniarki, chcemy wejść w porozumienie z innymi centralami związkowymi. Same pielęgniarki mogą nie wystarczyć nawet do przeprowadzenia referendum w zakładach pracy.
Żądania pielęgniarek to przede wszystkim przestrzeganie norm zatrudnienia w wymiarze zapewniającym bezpieczeństwo pacjentów i możliwość realizacji standardów opieki pielęgniarskiej i położniczej na wysokim poziomie. Pielęgniarki chcą np. określenia, jak długo może dyżurować pielęgniarka, czy też - ile powinno ich być na oddziale.
Jak informuje OZZPiP, odrzucenie przez stronę rządową postulatów związku w tym zakresie i wprowadzenie w życie kilka miesięcy temu rozporządzenia ministra zdrowia niehonorującego przedstawionych przez związek racji, zmusza środowisko pielęgniarek i położnych do przygotowania akcji protestów. Mają one zwrócić uwagę społeczeństwa na brak woli politycznej rządu, by przyczynić się do praktycznego ulepszenia poziomu świadczeń leczniczych.
Czytaj e-wydanie »Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Dołącz do nas na X!
Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?