Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Naszymi uczuciami kieruje reguła wahadła

Marcin Florkowski
Rysunek
Rysunek Grzegorz Radzewicz
Pewien człowiek siedzi przy kamieniu, kładzie na nim rękę i uderza w nią kijem z całej siły. „Co robisz?”, zapytuje przechodzeń, „Szukam szczęścia”. „Jak to - szukasz szczęścia?”, „Ano tak - jak trafię kijem w rękę, to czuję potworny ból. Ale jak nie trafię, to jestem szczęśliwy.

Zdarzyło ci się płakać po orgazmie? Albo unikać myślenia o spełnieniu marzeń? A może kusi cię, aby skoczyć ze spadochronem? Te zdarzenia mają wspólny mianownik.

Pewien milioner zaprosił żebraka do najlepszej restauracji w mieście.

- Możesz zjeść co chcesz i ile chcesz - powiedział. - Ciekawy jestem, co zamówisz.

Gdy przyszedł kelner, żebrak zamówił ziemniaki z tłuszczem.

- To głupi wybór - skomentował milioner. - Przecież możesz zamówić wszystko, zapłacę, cokolwiek wybierzesz. Drugi raz taka okazja może ci się nie przytrafić, a ty zamawiasz to, co jesz na co dzień?

- Właśnie, drugi raz taka okazja może mi się nie zdarzyć. Dlatego, gdybym dzisiaj najadł się frykasów, to będzie mi strasznie smakować i będę bardzo najedzony. Ale co jutro? Jutro będę wspominać ten obiad i moje normalne jedzenie - ziemniaki z tłuszczem - wydadzą mi się obrzydliwe…

Teoria procesów przeciwstawnych

Żebrak wiedział o swoim życiu emocjonalnym to, co większość z nas przeczuwa, a psycholog, Richard Solomon, ubrał w zgrabne wyjaśnienie. Solomon opisał, jak jedne uczucia zamieniają się w inne - na przykład radość w smutek, strach w ulgę itp. - czego skutkiem jest fakt, że radość może przynosić nam zamartwienie, zaś zmartwienie - radość…

Wyobraźmy sobie, że zwykłego dnia, ktoś idzie po ulicy i niespodziewanie spotyka dawno niewidzianą osobę, za którą tęsknił. Radość z tego spotkania będzie wielka. Można powiedzieć, że pod wpływem spotkania stan emocjonalny człowieka się zmienił - była obojętność, a teraz jest radość. Wyobraźmy sobie dalej, że owi przyjaciele rozmawiają przez jakiś czas, po czym się rozchodzą. Co się wtedy stanie? Czy po prostu każdy z nich wróci do samopoczucia sprzed spotkania (neutralny stan emocjonalny)? Nie! Obaj doświadczą smutku! Można powiedzieć, że pojawi się u nich „emocja przeciwstawna”.

„Reguła wahadła” - tak można by opisać zmiany naszych uczuć. Gdy jakiś bodziec wywołuje w nas silną emocję, to po jego zniknięciu nie wracamy po prostu do stanu obojętności, ale doświadczamy „stanu przeciwstawnego” - emocji niemal równie silnej, ale o przeciwnym znaku.

Wzbudzanie radości

Ta zasada dotyczy zarówno emocji negatywnych, jak i pozytywnych. Malowniczo przedstawił to Władysław Tatarkiewicz, wielki polski filozof, w książce „O szczęściu” (pierwotny tytuł miał brzmieć „O względności szczęścia”): Pewien człowiek siedzi przy kamieniu, kładzie na nim rękę i uderza w nią kijem z całej siły. „Co robisz?”, zapytuje przechodzeń, „Szukam szczęścia”. „Jak to - szukasz szczęścia?”, „Ano tak - jak trafię kijem w rękę, to czuję potworny ból. Ale jak nie trafię, to jestem szczęśliwy”.

Także ekonomiści znają zasadę „procesów przeciwstawnych”, bowiem występuje ona w gospodarce i w prywatnych decyzjach ekonomicznych. Nazwijmy ją „metodą kozy”. Jeśli męczysz się w swoim mieszkaniu, bo jest ci za ciasno, to możesz jedynie za trzysta złotych zmienić swoją klitkę w apartament, w którym będziesz czuł się jak król! I ta zmiana zajmie ci tylko jeden miesiąc!

Jak to zrobić? Wejdź na Allegro i kup żywą kozę. Wprowadź ją do domu i przez miesiąc żyj razem z nią - karm ją, sprzątaj, zrób legowisko obok swojego łóżka itp. Gdy po miesiącu wyrzucisz kozę z domu, poczujesz się jakbyś mieszkał w pałacu.

Stępienie

Badacze odkryli również, że gdy wielokrotnie doświadczymy huśtawki emocji, to nasza dusza się zmieni. Przeciwstawne afekty ewoluują bowiem i zmieniają się z czasem. Oto jak to działa. Wyobraźmy sobie, że jakieś dziecko nie lubi lekcji polskiego. „Zasada wahadła” sprawi, że podczas lekcji będzie czuć się źle, ale gdy zadzwoni dzwonek, poczuje radość. Ta radość to jest właśnie stan przeciwstawny.

Po wielu dniach emocje dziecka się zmienią. Przykrość z powodu lekcji nieco się osłabi, bo dziecko się do nich przyzwyczai, jednak emocja przeciwstawna, radość na dźwięk dzwonka, nadal będzie silna. Pierwotna emocja ulega więc stępieniu, ale emocja przeciwstawna pozostaje niezmieniona.

Radość na mecie

Wygląda na to, że odkryliśmy interesujący sposób wpływania na swoje uczucia. Większość z nas przynajmniej czasem korzysta z tej możliwości. Ludzie biegają do utraty sił, bo z czasem przykrość odczuwana podczas biegania staje się słabsza (np. łatwiej znieść zmęczenie), ale ulga i radość na mecie pozostają niezmienione. Skaczemy na bungee, bo pierwszy skok jest co prawda straszny, ale każdy następny wzbudza coraz mniej lęku, zaś ulga i radość, które się po nich pojawiają są nadal silne.

Negatywne emocje

Niestety ten mechanizm dotyczy także wzbudzania negatywnych emocji. Małżonkowie, którzy obdarzają się komplementami, czują, że te wzbudzają w nich coraz słabszą przyjemność, jeśli jednak komplementów zaczyna brakować, to frustracja i niezadowolenie są nadal silne. Podobnie jest z pieniędzmi - gdy dostajemy pierwszą wypłatę jest to bardzo przyjemne, drugą także, ale po czasie ta przyjemność jest już właściwie żadna, natomiast ewentualna przykrość, w razie gdyby pieniędzy nam zabrakło będzie silna.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na wspolczesna.pl Gazeta Współczesna