Nawet najmłodsi lubią dmuchnąć

Niosący się dźwięk ligawek, bazunów i trombitów niegdyś zwiastował nadejście Adwentu. Do dziś o tę tradycję dbają nad Nurcem.

Bogata historia
Na pograniczu Mazowsza i Podlasia w wykonane zazwyczaj z sosnowego drewna ligawki dmą i mężczyźni w sile wieku, i kilkuletnie dziewczynki. Dźwięk tak popularnych jeszcze pod koniec XIX w. instrumentów niesie się w pierwszy weekend Adwentu po całym Ciechanowcu. To m.in. dzięki Kazimierzowi Uszyńskiemu, wieloletniemu dyrektorowi tutejszego Muzeum Rolnictwa nie poszedł on w zapomnienie. Ligawki próbowali wytępić okupanci w czasie II wojny światowej. Nie udało się.

Za to na Ogólnopolski Konkurs Gry na Instrumentach Pasterskich zjeżdżają uczestnicy z najdalszych zakątków Polski, a prócz nich także Bułgarzy, Litwini, Słowacy, Białorusini. Tak będzie również w tym roku. Prócz popularnych na Podlasiu bazunów, trombitów i ligawek usłyszymy także okaryny, fujarki pasterskie, skrzypce "złubcoki" , piszczałki, flety czy kozy.

- W tym roku w konkursie ma wziąć udział 150 osób, z czego ponad pięćdziesiąt to dzieci - mówi Antoni Mosiewicz, kustosz z Muzeum Rolnictwa w Ciechanowcu - Wystąpią również młodzi wykonawcy innych narodowości.

Dwa dni grania
Konkurs, popularnie zwany "ciechanowieckimi ligawkami" rozpoczął się w sobotę przesłuchaniami w kategorii ligawek, bazunów i trombitów we wszystkich kategoriach wiekowych, po których zaprezentują się zespoły z Białorusi, Litwy i Ukrainy.

Wyjątkową oprawę będzie miała niedzielna msza w kościele pw. Trójcy Przenajświętszej, której towarzyszyć będzie gra na instrumentach pasterskich. Po niej, już przed pałacem Starzeńskich, jurorzy ogłoszą sobotnich zwycięzców, a następnie przesłuchają uczestników w kategorii "inne instrumenty pasterskie". Ich dźwięk będzie się niósł po całym skansenie.