- Chciałabym podziękować za tak szybkie wyjaśnienie tej sprawy - powiedziała wczoraj zadowolona Maria Kardasz, jedna z poszkodowanych mieszkanek Nowosad. - Od razu po artykule we "Współczesnej" zostaliśmy osobiście przeproszeni przez pracowników Netii. W dodatku zwrócono mi wszystkie pieniądze, które wpłaciłam na ich konto.
Jak pisaliśmy, w czerwcu przyjechał do Nowosad mężczyzna, który twierdził, że TP SA upada i jego firma przejmuje kontrolę nad abonentami. Zapewniał jednak, że umowa z TP jest nadal ważna, mieszkańcy muszą ją jedynie odnowić. Jak się okazało kilka dni później, mieszkańcy trafili do... Netii.
Po naszym tekście Netia wyjaśniła działania Mirosława G., bo to on był w Nowosadach.
- Pan Mirosław G. był współpracownikiem jednej z naszych firm partnerskich. We wtorek, kiedy dowiedzieliśmy się o całej sprawie, natychmiast został zwolniony. Rozważamy skierowanie tej sprawy do prokuratury - tłumaczy Małgorzata Babik, rzecznik prasowy Netii. - We wtorek skontaktowaliśmy się też z pięcioma poszkodowanymi osobami. Zostały przeproszone, zwróciliśmy im również wszelkie poniesione koszty - wyjaśnia Babik.
Do Nowosad przyjechali we wtorek przedstawiciele TP w celu ponownej instalacji usług.
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Dołącz do nas na X!
Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?