Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

NFZ nie ma kasy na nasze leczenie

Urszula Ludwiczak
Kolejki do specjalistów i na zabiegi wydłużą się przynajmniej o kilka tygodni - alarmują dyrektorzy podlaskich szpitali. A dlatego że NFZ nie ma pieniędzy na zapłacenie za tegoroczne nadwykonania umów.

- Kolejki będą jeszcze dłuższe? To gdzie idą pieniądze z moich składek - pyta wyraźnie zdenerwowany białostoczanin Jerzy Kowalik, który już teraz na przyjęcie do kardiologa musiał czekać pół roku.

A szpitale i tak przyjmują zbyt wielu chorych w stosunku do podpisanych z NFZ umów. - Największe przekroczenia mamy na ginekologii i położnictwie, neurochirurgii i kardiologii - wylicza Marek Karp, dyrektor finansowy Uniwersyteckiego Szpitala Klinicznego w Białymstoku.

- W niektórych dziedzinach, np. wstawianiu endoprotez, mamy już wykonany roczny kontrakt - mówi Grzegorz Tomaszuk, dyrektor szpitala w Hajnówce. W Bielsku Podlaskim przekroczenia są na wszystkich oddziałach. Szpital MSWiA w Białymstoku nie dostał dotąd ok. 1,5 mln zł za ponadlimitowe wstawione rozruszniki serca i operacje raka pęcherza.

- Nie dostaliśmy pieniędzy za te procedury, mimo że kardiologia i choroby nowotworowe zawsze były traktowane przez NFZ priorytetowo - mówi Artur Wnuk, rzecznik szpitala.

Szanse na pieniądze za nadlimity są niewielkie. - Wartość nadwykonań za I kwartał 2009 r. wynosi ponad 54 mln złotych - informuje Adam Dębski, rzecznik podlaskiego NFZ. - Jeśli taka tendencja się utrzyma, na koniec roku ta kwota urośnie do 200 mln zł.

Aby zapłacić za wszystkie nadwykonania, musielibyśmy taką właśnie sumę otrzymać dodatkowo z centrali NFZ. Nic nie wskazuje na to, że miałoby się tak stać, tym bardziej że w związku z kryzysem gospodarczym spadają wpływy ze składki na ubezpieczenie zdrowotne.

- Jeśli nadwykonania nie będą rozliczone w części lub całości, będzie to miało wpływ na czas oczekiwania do specjalistów i na zabiegi - nie ukrywa dyrektor Karp. - Będziemy musieli zwolnić tempo pracy.

- Jeśli NFZ nie zapłaci za nadwykonania, to nie w każdym przypadku będziemy mogli udzielić pomocy osobie, której życie będzie zagrożone - mówi Artur Wnuk. - Na razie staramy się przekonać NFZ, że wszczepianie rozruszników serca i choroby nowotworowe to newralgiczne obszary lecznictwa, na które powinny znaleźć się pieniądze.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na wspolczesna.pl Gazeta Współczesna