Tymczasem oni już dziś chcą wiedzieć, czy sprzedaż ziemi pod lotnisko im się opłaca.
Oficjalny protest mieszkańców trafił w środę do burmistrza Tykocina. Podpisało się pod nim 60 osób.
- Na razie 60, bo podejrzewam, że podpisów przybędzie - mówi Krzysztof Zieniewicz, mieszkaniec gminy, jeden z protestujących.
Chociaż budowa lotniska w okolicach trzech wsi: Saniki-Sawino-Bagienki w gminie Tykocin wcale nie jest przesądzona, zdaniem mieszkańców nieoficjalnie coraz głośniej mówi się o tym, że właśnie to miejsce jest najlepsze do budowy portu. Oczywiście najlepsze z perspektywy urzędników i projektantów, nie mieszkańców - ci muszą bowiem w takiej sytuacji liczyć się ze sprzedażą swoich gospodarstw. Problem dotyczy zwłaszcza 12 budynków mieszkalnych i 36 gospodarczych, które stoją dokładnie na terenie przyszłego lotniska.
- Ludzie chcą wiedzieć, co mają robić. Czy będą wysiedlani, czy urząd kupi od nich ziemię - mówi Zieniewicz. - A jeśli kupi, to za ile. Bo na razie mówi się o 35 tys. zł za hektar. To po prostu śmieszne pieniądze! Nikt się na taką stawkę nie zgodzi.
W poniedziałek mieszkańcy spotkają się z projektantami lotniska i urzędnikami na spotkaniu konsultacyjnym. Wtedy zamierzają szczegółowo przedstawić swoje postulaty.
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Dołącz do nas na X!
Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?