Gdyby "I Move You" był spektaklem czysto tanecznym, nie byłoby się do czego przyczepić. Niestety, nie jest.
Zacznijmy od tego, że spektakl miał być swoistym eksperymentem. I dlatego twórcy postanowili do sekwencji tanecznych dołożyć (moim zdaniem zupełnie niepotrzebnie) etiudy teatralne oraz wyświetlić fragmenty filmów, z których inspirację czerpali tancerze ("Malena", "Nagi instynkt" i "Dracula").
Z tej zbitki powstać miał spektakl taneczno-aktorski. Wszystko razem niestety nie zdało egzaminu. Wydawało się, że twórcy chcieli jak najwięcej wrzucić do "jednego worka". Gdyby poprzestali na tańcu, odbiór byłby na pewno lepszy.
W spektaklu tańczą Paulina Biernat, Anna Głogowska, Krzysztof Hulboj, Jan Kliment, Janja Lesar i Stefano Terrazzino. Kojarzeni są z TVN-owskim "Tańcem z gwiazdami". Chociaż przez ten spektakl od tego wizerunku chcieli trochę uciec. Tańczą w pełni profesjonalnie. Jest kilka perełek, jak delikatna i subtelna etiuda z marionetką, czy energetyczny taniec z elementami walki w rytmach techno. Miło popatrzeć na raz delikatne, to znowu mocne ruchy i na to, jak w tańcu płyną po teatralnych deskach.
Aktorzy w swoich etiudach też wypadają dobrze (m.in. Dorota Radomska i Rafał Olszewski). I gdyby każdy z tych elementów podać widzowi oddzielnie, na pewno odbiór byłby lepszy. A tak lepiej zostać w domu i obejrzeć "Taniec z gwiazdami" lub teatr telewizji.
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Dołącz do nas na X!
Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?