Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Nie ma kasy na dworcu? Żaden problem, bilet wydrukuje konduktor

Kazimierz Radzajewski [email protected]
To małe urządzenie skutecznie załatwia problem z brakiem kas na małych dworcach – mówi Wiesław Czub, szef konduktorów
To małe urządzenie skutecznie załatwia problem z brakiem kas na małych dworcach – mówi Wiesław Czub, szef konduktorów
Ełk: Ze szlaków kolejowych znikają kasy. Nie ma gdzie kupić biletu? To nie problem. Kwit na przejazd wyda konduktor, a zapłacić można będzie nawet kartą kredytową.

Liczba dnia

Liczba dnia

50 000 biletów miesięcznie sprzedają kasjerki z dworca PKP w Ełku. W sezonie letnim liczba pasażerów wsiadających na tej stacji wzrasta dwukrotnie.

Bilecik? Ależ proszę, dokąd wydrukować? Takie pytania coraz częściej słyszą pasażerowie z ust grzecznych konduktorów uzbrojonych w mobilne kasy. Jest to wygodne i nie trzeba dopłacać ani grosza, pod warunkiem, że wsiada się do pociągu na zamkniętej stacji.

PKP zamyka kolejne małe dworce. Od niedawna pasażerowie nie mogą kupić biletów w Prostkach, Starych Juchach i Olecku.

Małe dworce na kłódkę/b>
Na trasie z Ełku do Białegostoku czynna jest tylko kasa w Grajewie. Na szlaku do Olsztyna zostały okienka w Wydminach, Giżycku, Kętrzynie i Korszach.
- Ajenci prowadzący kasy sami rezygnują z pracy, ponieważ nie opłaca się im czekać na śladowe ilości podróżnych. W Ełku dwie kasy będą istniały nadal, bo tu ruch pasażerski jest nadal ogromny. Na stacji Ełk wsiada do pociągów każdego miesiąca po 50 tys. pasażerów, a latem jest ich nawet 100 tysięcy - mówi Dariusz Rybaczek, naczelnik sekcji przewozów pasażerskich z ełckiego dworca PKP.
Podróżni z mniejszych stacji narzekali od ponad pół roku na trudności z kupnem biletów. W pozamykanych stacjach nie było się nawet gdzie ogrzać. Dostępu do poczekalni bronią masywne kłódki. - Ludzie mieli pracę, a do kas stawały kolejki - wspomina pani Janina z Prostek.
Konduktor sam ciebie znajdzie
- A po co czekać w kolejce? Wsiada się do pociągu, a konduktor sam znajdzie i uprzejmie wyda bilet - mówi Antoni Laskowski z Olecka.
Takich jak oni pasażerów przechwytują teraz w pociągach konduktorzy. To oni są obecnie kasjerami, a bilety drukują w niecałe pół minuty, na mobilnym terminalu.
- Konduktorzy byli nieufni, ale teraz nie chcą bloczków z biletami. Każdy chce pracować z tym komputerem. Można już w ten sposób kupić wszystkie rodzaje biletów - podkreśla zalety sprzętu Wiesław Czub, dyspozytor drużyn konduktorskich z Ełku.
Od 15 marca taka przenośna kasa drukuje już bilety miesięczne, a niebawem można będzie płacić za przejazd kartą kredytową.
Gapowe kosztuje 5 złotych
Podróżni muszą jednak wiedzieć, że wsiadając bez biletu do pociągu w Ełku i na innych dworcach, gdzie są jeszcze kasy, zapłacą 5 zł więcej konduktorowi za wydruk z terminala. Przywilej kupna biletu w normalnej cenie mają tylko pasażerowie z małych stacji.
- Teraz można jeździć "na gapę", a wytłumaczyć się zawsze można, że wsiadło się na stacji bez kasy - żartuje Rafał, młody ełczanin.
- Wciąż obowiązuje przepis, że pasażer bez biletu powinien niezwłocznie sam znaleźć konduktora. Taryfikator kar też został bez zmian - rozwiewa nadzieje gapowiczów dyspozytor Czub.
W trasę ze stacji Ełk wyjeżdża 41 konduktorów.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na wspolczesna.pl Gazeta Współczesna