Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Nie ma miejsca na nasze śmieci

Paweł Tomkiewicz [email protected]
Od nowego roku, zgodnie z unijnym prawem, wszystkie wysypiska niespełniające podstawowych norm ekologicznych, muszą zostać zamknięte. Także to w Siedliskach k. Ełku.
Od nowego roku, zgodnie z unijnym prawem, wszystkie wysypiska niespełniające podstawowych norm ekologicznych, muszą zostać zamknięte. Także to w Siedliskach k. Ełku.
Ełk: Nie wiadomo, dokąd po pierwszym stycznia trafią ełckie śmieci.

Jedno jest pewne - ich wywóz będzie zdecydowanie droższy. O ile - przekonamy się za kilka tygodni, bo władze Ełku dopiero zaczęły szukać rozwiązania śmierdzącego problemu. Mimo że o zamknięciu wysypiska wszyscy wiedzieli już od, co najmniej, wielu miesięcy.

Nowoczesny Zakład Unieszkodliwiania Odpadów, na który dostaliśmy już 42 miliony złotych dofinansowania, dopiero jest projektowany. Jego budowa, prawdopodobnie, zakończy się w 2011 roku.
- Zgodnie ze statutem, za gospodarkę odpadami będziemy odpowiedzialni, kiedy powstanie zakład - wyjaśnia Edward Palczewski, prezes spółki Eko Mazury, która będzie zarządzać nowym składowiskiem.
Do tego czasu obowiązek prowadzenia wysypiska spoczywa na barkach miasta. A przez ostatnie miesiące włodarze nie zrobili nic, aby zapewnić korzystne warunki wywozu ełckich śmieci do innych miast.

- Wystąpiliśmy do powiatu o zgodę na magazynowanie śmieci na składowisku w Siedliskach - mówi Włodzimierz Szelążek, zastępca prezydenta Ełku.

Jednak plany miasta, prawdopodobnie, się nie powiodą. Chodzi o interpretację przepisów.
- Decyzja jeszcze nie zapadła, ale skoro składowisko będzie zamknięte, to nie będzie tam też można ich magazynować - mówi Krzysztof Piłat, starosta ełcki.

Jak się dowiedzieliśmy, ełccy urzędnicy gorączkowo poszukują teraz rozwiązania problemu. Przedstawiciele miasta, powiatu i Przedsiębiorstwa Usług Komunalnych jeździli do Urzędu Marszałkowskiego w Olsztynie z nadzieją, że usłyszą jakąś wskazówkę.

A tymczasem na wysypisku pojawił się ciężki sprzęt. - Powstaje miejsce do magazynowania i przeładunku śmieci. PUK ogłosił przetarg na odbiór i transport ełckich odpadów - wyjaśnia prezydent Szelążek.

Oznacza to, że szukamy firmy, która zabierze nasze śmieci i wywiezie je na czynne, spełniające unijne normy wysypisko.

Dokąd i za ile pojadą, dowiemy się dopiero w połowie lutego. Wtedy zakończy się procedura związana z ogłoszonym przetargiem. Ale - im droga będzie dłuższa - tym drożej zapłacimy za wyrzucane codziennie śmieci. Bo każdy z pośredników będzie chciał zarobić.

Cena wywozu tony śmieci kosztuje obecnie około 170 złotych. Kiedy pojadą do innych miast, możemy zapłacić 230, a nawet i 250 zł.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na wspolczesna.pl Gazeta Współczesna