Nie chcemy wyrzekać się świątecznych przyjemności, więc kombinujemy, jak nie dać nabić się w butelkę sprzedawcom.
Warto poświęcić na przygotowania więcej czasu, bo sporo można na różnicach w cenach zaoszczędzić. Sprawdziliśmy sami - nawet kilka złotych na produkcie. Co najbardziej zastanawiające, w niektórych sklepach towar w "promocyjnej" cenie świątecznej bywa droższy niż w sąsiednim markecie bez "promocji".
Pocieszające jest to, że w porównaniu z ubiegłym rokiem ceny nie wzrosły znacząco, a niektórych produktów wręcz spadły (głównie przetworów mlecznych). Na wielkanocne śniadanie nie wydamy więc więcej niż rok temu. A ile łomżyniacy są skłonni przeznaczyć na święta? Zapytani o to klienci marketów odpowiadali różnie - od 300 zł w przypadku młodych małżeństw do grubo ponad tysiąca złotych w większych rodzinach.
- Przyjeżdżają do nas synowie i córki - opowiadają Barbara i Krzysztof Jabłońscy. - Na święta wydamy ok. 1500 złotych. Skąd wziąć pieniądze? Z rolnictwa i renty nie wystarczy, żyjemy więc na kredytach.
Rodzinne spotkania to element wielkanocnej tradycji, z którą mieszkańcy regionu są bardzo mocno związani. Żaden kryzys nie zmusi nas do rezygnacji ze świętowania.
Strefa Biznesu: Zwolnienia grupowe w Polsce. Ekspert uspokaja
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Dołącz do nas na X!
Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?