– Na decyzję zarządu klubu miały wpływ tylko i wyłącznie słabe wyniki drużyny – twierdzi Zbigniew Stańczyk, dyrektor Olimpii, pełniący również rolę kierownika drużyny. – Cenimy pracę Mirosława Dymka i wiemy, że to jest dobry trener. Być może trochę brakowało szczęścia drużynie, ale przy takich wynikach trzeba było zareagować. Zarząd podjął decyzję o zmianie trenera.
Dymek w zambrowskim klubie pracował od lipca tego roku. Po spadku z II ligi musiał praktycznie budować drużynę od początku. Start w rozgrywkach jeszcze nie był najgorszy, ale ostatnio zambrowska ekipa z trudem zbierała punkty. Z ostatnich siedmiu spotkań ligowych Olimpia wygrała tylko raz.
Bądź na bieżąco. POLUB NAS na Facebooku:
Jeszcze gdy zambrowianie występowali w drugiej lidze w klubie zmieniano trenerów bardzo często. W ostatnim sezonie gdy zespół spadł prowadzili go znani w kraju szkoleniowcy: Zbigniew Kaczmarek, Sławomir Majak, Piotr Rzepka i Tomasz Kulawik.
– Już po spadku postanowiliśmy, że drużyna będzie się opierać na zawodnikach z regionu i poprowadzi ich trener z naszego województwa – wyjaśnia Stańczyk. – W trakcie trwania sezonu trudno jest znaleźć wolnego trenera, który mógłby pracować na poziomie trzeciej ligi. Wiesław Jancewicz spełnia wszystkie wymogi i zarząd klubu postanowił dać szansę właśnie temu doświadczonemu trenerowi, który był wolny.
Jancewicz ostatnio pracował w niższych klasach rozgrywkowych: w IV lidze z Magnatem Juchnowiec Kościelny, czy w klasie okręgowej z BKS Jagiellonia Białystok. Ale w swojej karierze trenerskiej był także asystentem Adama Nawałki, gdy obecny selekcjoner kadry pracował w Jagiellonii (2004 r), a także w III–ligowym Mazurze Ełk. Co ciekawe w sztabie szkoleniowym białostockiego klubu był w tym czasie także Dymek.
– Cały czas jestem blisko piłki – twierdzi Jancewicz. – Czasami koledzy trenerzy dzwonią z Polski, aby obserwować zespoły ekstraklasy, które grają w Białymstoku z Jagiellonią. Dzielę się z nimi swoimi uwagami. Większość piłkarzy Olimpii także jest mi dobrze znana, bo przecież wielu z nich wywodzi się z białostockich klubów, albo z naszego regionu.
Umowa nowego szkoleniowca obowiązuje do końca pierwszej rundy, czyli na najbliższe cztery mecze. W tych czterech kolejkach Olimpia zagra z dwoma najsłabszymi drużynami rozgrywek: w niedzielę na wyjeździe z Turem Bielsk Podlaski oraz za tydzień u siebie z GKS Wikielec. Ponadto zambrowianie pod wodzą Jancewicza zagrają jeszcze w gościach z Pelikanem Łowicz i u siebie z Polonią Warszawa.
– Nie stawiamy konkretnych celów na te cztery spotkania – zaznacza Stańczyk. – Oczywiście chcielibyśmy, aby wygrał wszystkie, ale dobrze będzie jeżeli będzie to osiem, dziewięć punktów. Musimy przed zimą mieć taką przewagę nad strefą spadkową, aby można było spokojnie popracować w przerwie zimowej. Po pierwszej rundzie będziemy się zastanawiać, czy przedłużymy umowę z trenerem.
Jancewicz także nie wybiega daleko w przyszłość.
– Najważniejszy jest dla mnie teraz najbliższy mecz z Turem – twierdzi trener. – Oczywiście wszyscy chcą wygrywać, ale piłka już nie raz pokazała, że lepszy niekoniecznie musi być górą. Muszę dotrzeć jak najszybciej do zawodników, scementować drużynę , aby miała wspólny cel. Oczywiście zmian personalnych dużych nie będzie, bo nie ma na to czasu, ani możliwości.
:
- SPORTOWY PRZEGLĄD INTERNETU
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Dołącz do nas na X!
Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?