Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Nie masz auta? Nie szkodzi, płać!

(hel)
Archiwum
Kontrowersyjne stanowisko firmy ubezpieczeniowej.

Choć sprzedał samochód, firma ubezpieczeniowa domaga się, by opłacił polisę. - Nie przyjmuje żadnych argumentów, straszy komornikiem i egzekucją - skarży się Stanisław S., emerytowany rolnik z podsuwalskiej wsi. - Agent ubezpieczeniowy, który wypisywał polisę umywa ręce, twierdzi, że to nie jego sprawa, a ja zupełnie nie wiem, co robić.

Zgłaszał agentowi

Pan Stanisław przez kilka lat był właścicielem żuka. Polisę kupował w Towarzystwie Ubezpieczeń Wzajemnych. W ubiegłym roku postanowił ją uregulować w dwóch ratach. - Zamierzałem sprzedać pojazd, więc nie chciałem płacić za cały rok - wyjaśnia zainteresowany. - Jestem emerytem i liczy się dla mnie każdy grosz.

Opłacił więc składkę za połowę roku, a 30 maja 2011 sprzedał pojazd. Nasz Czytelnik twierdzi, że kilka dni później jego syn poszedł do agenta ubezpieczeniowego, by zgłosić ten fakt. Zabrał też ze sobą umowę kupna-sprzedaży, którą agentowi przedstawił. - Zapisał coś w komputerze i powiedział, że wszystko w porządku - dodaje emeryt. - Nawet do głowy mi nie przyszło, aby brać jakieś potwierdzenia albo pisać wypowiedzenie umowy.

Emeryt zdziwił się, gdy pod koniec roku otrzymał wezwanie do zapłaty drugiej raty, która wynosiła ponad 200 złotych. Najpierw podejrzewał, że auta nie zostało przerejestrowane. W starostwie powiatowym ustalił, że wszystko jest w porządku. Nowy właściciel dokonał wszystkich formalności 20 czerwca.

- Znowu poszedłem do agenta ubezpieczeniowego, ale ten tylko wzruszył ramionami i stwierdził, że skoro się upominają, to powinienem zapłacić i nie robić niepotrzebnego zamieszania - dodaje.
Pan Stanisław postanowił jednak walczyć o swoje. Wysłał do TUW kilka pism, w których wyjaśnił sytuację, ale ubezpieczyciel nie przyjmował żadnych argumentów. Kilka dni temu poinformował emeryta, że jeśli ten nie zapłaci składki, to sprawa trafi do sądu, a później do komornika. To z kolei wiąże się z dodatkowymi kosztami.

Rzecznik milczy

Z pytaniem, dlaczego firma ubezpieczeniowa nie domaga się zapłaty składki od faktycznego posiadacza auta, zwróciliśmy się w miniony piątek do Adama Pokrowskiego, rzecznika prasowego TUW. Niestety, odpowiedzi nie otrzymaliśmy. Jeśli firma prześle swoje stanowisko, to do tematu wrócimy.

Przepisy

Ustawa o ubezpieczeniach obowiązkowych mówi, że nabywca pojazdu wchodzi w prawa i obowiązki poprzedniego właściciela. A także, że nowy właściciel ponosi odpowiedzialność za zapłatę składki od dnia, w którym nastąpiło przeniesienie na niego prawa własności do samochodu (art. 32 pkt. 4).

Czytaj e-wydanie »

Nieruchomości z Twojego regionu

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na wspolczesna.pl Gazeta Współczesna