Znajdujecie Państwo portfel, a w środku blisko dwa i pół tysiąca złotych. Pojawia się mnóstwo myśli: co można by zrobić z taką kasą, ile problemów rozwiązałby taki zastrzyk gotówki. I dylemat: czy oddać portfel właścicielowi, którego dokumenty znajdują się w środku, czy zatrzymać pieniądze?
Kamil Biały i Wojtek Wiśniewski, 18-latkowie z zambrowskiego ogólniaka, stanęli przed takim właśnie wyborem. I na szczęście dla właściciela pokaźnej sumy, zwrócili zgubiony przez niego portfel.
Uczciwość w genach
- Wracaliśmy wieczorem z pubu, gdy przy parkingu w okolicach ul. Białostockiej Wojtek zauważył leżący portfel - opowiada Kamil. - W środku było 2300 zł gotówką, karty bankomatowe, dowód rejestracyjny i dwa dowody osobiste, stary i nowy.
Chłopcy nie ukrywają, że pierwszą myślą było: "wziąć pieniądze". Pokusa była wielka. Kamil mógłby pojechać w przyszłym roku z dziewczyną na egzotyczne wakacje. Ale doszli do wniosku, że trzeba je oddać. Taka duża suma, znaleziona 10 września - to mogła być miesięczna wypłata właściciela portfela. Sami przyznają, że gryzłoby ich sumienie.
- Mój dziadek swego czasu był świadkiem, jak komuś wypadł z kieszeni rulon z banknotami, półtora tysiąca złotych - dodaje Kamil. - Dogonił tę osobę i oddał zgubę.
Chłopcy też postanowili odszukać właściciela i zwrócić pieniądze.
Myśleli, że to włamywacze
Było już po godzinie 22, gdy dotarli pod adres, widniejący w dowodzie. Osiedle było nieoświetlone, nie widzieli numerów domów, więc pukali od drzwi do drzwi. Chwilę później zjawiła się wezwana przez sąsiadów policja. Na osiedlu dochodziło już do włamań i rozbojów. Chłopców wzięto za włamywaczy!
- Zabrali nas do radiowozu, ale szybko udało się wyjaśnić sytuację - mówi Kamil. - Policjanci namierzyli właściciela portfela i podwieźli nas do niego.
Właściciel, jak się okazało, położył portfel na dachu auta podczas tankowania na stacji benzynowej i o nim zapomniał. Był bardzo wdzięczny i zaskoczony.
- Ręce mu się trzęsły, niewiele mówił - opowiadają chłopcy. - Zresztą my też mieliśmy nogi jak z waty. Pan Andrzej dał nam 100 zł znaleźnego.
Kamil z uśmiechem wspomina chwile spędzone w radiowozie. Sam w przyszłości wybiera się do szkoły policyjnej w Szczytnie.
- To zachowanie jest godne naśladowania - komentuje czyn chłopców Grzegorz Ziętarski, oficer prasowy KPP w Zambrowie.
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Dołącz do nas na X!
Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?