O sprawie suwalczanina Tadeusza Ł. już na naszych łamach pisaliśmy. Przed jego domem pojawili się strażnicy miejscy. W tym czasie z posesji wybiegły dwa niewielkie kundelki. Strażnicy skierowali wniosek o ukaranie do sądu. Tadeusz Ł. otrzymał bardzo wysoką w stosunku do przewinienia grzywnę. Zamierzał się od tego rozstrzygnięcia odwołać, ale... postanowienie się uprawomocniło.
W sądowym protokole znalazł się bowiem zapis, że Ł. za wszystko przeprasza i apelacji składać nie będzie. - Protokół z rozprawy został sfałszowany - stwierdził suwal-czanin i poszedł z tym do prokuratury. Ta jednak odmówiła ostatnio wszczęcia postępowania. Nie znalazła bowiem dowodów na to, by przy protokole ktoś majstrował.
Tadeusz Ł. zamierza się od tego rozstrzygnięcia odwołać do sądu. - Chyba ja najlepiej wiem, co chciałem podczas rozprawy powiedzieć - mówi.
Ponad 800 zł, które obecnie ma zapłacić, to więcej niż jego miesięczna renta. - Pójdę do prezydenta Suwałk, może on pomoże mieszkańcowi swojego miasta - mówi Ł.
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Dołącz do nas na X!
Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?