Z danych Głównego Urzędu Statystycznego wynika, że jeden mieszkaniec naszego kraju wypalił w ub.r. 1315 papierosów. W 2013 r. liczba ta była o około 240 większa, a 10 lat temu wynosiła blisko 2 tys. sztuk "na głowę".
- Problem polega na tym, że - owszem - jest mniejsza legalna sprzedaż, ale to nie znaczy, że Polacy palą mniej papierosów. Palą, ale te tańsze - nielegalne - uważa Malwina Kiepiel z British American Tobacco Polska Trading Sp. z o.o.
Według szacunków szara strefa handlu wyrobami tytoniowymi wynosi około 30 proc. i stale rośnie. Po tańsze podróbki oraz papierosy z przemytu sięgają najczęściej mieszkańcy stref przygranicznych Polski północno-wschodniej. Z danych firmy Almares - Instytutu Doradztwa i Badań Rynku (na podstawie analiz zużytych paczek znalezionych np. w śmietnikach) wynika, że udział nielegalnych papierosów w woj. warmińsko-mazurskim sięga aż 70,30 proc.! To oznacza, że tylko 3 na 10 wypalanych tam papierosów było kupionych legalnie. W Podlaskiem udział papierosów z przemytu i podróbek wynosi ponad 43 proc.!
- Powodem jest pazerność Ministerstwa Finansów, które podnosi stawki akcyzy. Cena jednej paczki papierosów rośnie o około 10 proc. w skali roku. Dochody do budżetu nie wzrosły, bo palący - zamiast płacić średnio 13 zł za paczkę w sklepie - wolą pójść na bazar, gdzie zapłacą połowę tej ceny - mówi osoba z branży tytoniowej.
Dla mieszkańców Podlaskiego i Mazur, gdzie zarobki należą do najniższych w kraju, to duża oszczędność. A wschodnia granica, zza której płynie kontrabanda, jest blisko. Od stycznia do końca sierpnia 2015 r. funkcjonariusze podlaskiej Służby Celnej przechwycili 2,7 mln paczek nielegalnych papierosów. To więcej niż w całym ub.r. - 2,4 mln paczek.
- Z jednej strony świadczy to o dużej skuteczności podlaskich celników, z drugiej - o stałym zagrożeniu przemytem i aktywności zorganizowanych grup zajmujących się tym procederem - podkreśla st. rachm. Maciej Czarnecki z Izby Celnej w Białymstoku.
Największe jednorazowe transporty ujawniane są w pobliżu granicy polsko-litewskiej. Drobny przemyt (po kilka-kilkanaście kartonów ukrytych w samochodach) - głównie na odcinku polsko-białoruskim.
Służby są nastawione na zwalczanie przestępczości zorganizowanej, bo walka ze sprzedawcami na bazarach jest mało skuteczna.
- Nie możemy prowadzić działań operacyjnych, a handlarze są "uczuleni" na mundur - mówi Jacek Pietraszewski z białostockiej straży miejskiej, która w br. miała siedem skutecznych interwencji. Ujawniono w nich tylko niespełna 230 paczek, bo handlujący nie mają przy sobie dużo towaru. Ukrywają zapasy w opuszczonych straganach, samochodach czy koszach na śmieci.
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Dołącz do nas na X!
Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?