Niemcy wybudują u nas lotnisko!

Aż 250 mln euro chcą wyłożyć inwestorzy z Niemiec na budowę lotniska i portu lotniczego w Wilkowie koło Olsztynka. Trzeba by jednak oddać na pas startowy i całą lotniskową infrastrukturę 190 hektarów lasu, a na to nie zgadza się Ministerstwo Środowiska.

W zamyśle niemieckiej firmy Dr. Nimmerrichter & Partner jest budowa w Wilkowie ponadregionalnego lotniska pasażerskiego i towarowego z 3-kilometrowym pasem startowym. Projektanci już pięć lat ubiegają się o zgodę dla tej lokalizacji, ale przeszkody mnożą im polskie urzędy.

W ubiegłym roku zgody biznesmenom odmówił minister środowiska, bo w grę wchodzi tam 190 ha gruntów leśnych i rolnych. Podobną opinię wyraził Warmińsko-Mazurski Urząd Marszałkowski.

Inwestorzy nie odstępują i za argument służy im projekt lotniska w Szymanach koło Szczytna. To tam, na terenie byłego lotniska wojskowego, powstaje Port Lotniczy Mazury. Ta inwestycja jest priorytetowa dla władz województwa. W planach jest już nawet odtworzenie połączenia kolejowego między Olsztynem a Szymanami. Tymczasem, jak uzasadniają konkurenci z Niemiec, Port Mazury leży w obszarze Natura 2000, a Wilkowo jest poza tą chronioną strefą.

Zdaniem Niemców Szymany wyrządzą większe szkody środowisku, ponieważ jest to teren cennej Puszczy Napiwodzko-Ramuckiej. Podkreślają też, że nie wytną lasu na 190 ha, ale tylko na jednej trzeciej tej powierzchni. A cały kompleks lotniskowy ma mieć powierzchnię 600 ha.

Niemieccy inwestorzy znaleźli sprzymierzeńca w wojewodzie warmińsko-mazurskim. Urząd wojewody wskazał im tzw. specustawę lotniskową, która ułatwia takie procedury. Skorzystał już z niej np. port lotniczy w Lublinie. To właśnie wojewoda może wyrazić zgodę na ewentualną wycinkę drzew. Tym samym Niemcy nie rezygnują jeszcze z budowy lotniska.