Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Niepoprawny politycznie pisze o Cyganach. Nie o Romach

(tom)
- Wciąż jestem zafascynowany odkrywaniem tajemnic tej społeczności - mówi Jacek Milewski
- Wciąż jestem zafascynowany odkrywaniem tajemnic tej społeczności - mówi Jacek Milewski
Suwałki. Jeżeli ktoś chciałby poznać Cyganów, niech najpierw sięgnie po tę książkę - napisał jeden z recenzentów. Inny zauważył, iż publikacja może wywołać kontrowersje i niektórym przedstawicielom tej narodowości się nie spodoba.

Dzisiaj w księgarniach w całym kraju pojawi się "Dym się rozwiewa" autorstwa suwalczanina Jacka Milewskiego. - To jest obraz Cyganów widziany moimi oczami - opowiada autor. - Poszczególne rozdziały mają formę opowiadań powstałych na kanwie prawdziwych zdarzeń.

O Milewskim mówi się w Suwałkach per "Cygan". Niektórzy twierdzą nawet, że z tej narodowości się wywodzi. Ale to nieprawda.

- To był przypadek, że zająłem się akurat nimi - opowiada. - 16 lat temu ks. Jerzy Zawadzki zaczął tworzyć przy parafii szkołę romską. Zaproponował, abym ją prowadził. Miałem wiele oporów. Pamiętałem z dzieciństwa, jak Cyganie rzucali we mnie wielkimi kamieniami i tylko cudem uniknąłem poważnych obrażeń.
Milewski, absolwent Akademii Teologii Katolickiej, został dyrektorem jedynej tego typu szkoły w Polsce. Tę funkcję pełni do dziś. Uchodzi za jednego z najlepszych w kraju specjalistów od Cyganów. No właśnie? Cyganów czy Romów? W swojej książce pisze, że jest przeciwny tej drugiej nazwie. Bo jej używanie wynika wyłącznie z poprawności politycznej.

- Przez te wszystkie lata poznałem wielu Cyganów - opowiada. - Zajmuję się ich dziećmi, bywam w ich domach, zarówno w Polsce, jak i za granicą. Sądzę, że zdobyłem sobie zaufanie tej społeczności. Trudno mi sobie wyobrazić życie bez Cyganów.

W jednym z opowiadań Milewski opisuje historię pewnego zakazu wydanego przez Głównego Cygana. Miał on, w trosce o morale, zabronić m.in. noszenia dżinsów, malowania włosów przez kobiety i oglądania telenowel. Wśród Cyganów rozległ się lament. Chodziło szczególnie o telenowele. Wkrótce okazało się, że na taki żart pozwolił sobie jeden z przedstawicieli tej społeczności. Bo był akurat prima aprilis.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na wspolczesna.pl Gazeta Współczesna