Tylko w miniony weekend białostoccy policjanci zatrzymali 12 pijanych kierowców. Niechlubnym rekordzistą w tym gronie okazał się kierowca volkswagena, który zdecydował się wsiąść za kierownicę samochodu mając 2,2 promila alkoholu w organizmie. Ponadto okazało się, że 34-latek nie ma prawa jazdy, gdyż stracił je już wcześniej właśnie za jazdę pod wpływem alkoholu.
Kolejnym przykładem skrajnej nieodpowiedzialności wykazał się kierowca audi, który zasnął w pojeździe na środku skrzyżowania. Interweniujący policjanci zastali kompletnie pijanego mężczyznę jak spał w aucie przypięty pasem bezpieczeństwa. Z tyłu pojazdu siedział natomiast jego kolega, który także był mocno pijany. Siedzący za kierownicą audi 32-latek nie był w stanie nic powiedzieć, a jego znajomy tłumaczył, że kierowała inna osoba, która sobie poszła. Kierowca nie był w stanie nawet poddać się badaniu alkomatem, w związku z czym została pobrana mu krew do zbadania zawartości alkoholu w jego organizmie. Natomiast podróżujący z nim kolega miał blisko 2,2 promila.
Kolejnym skontrolowanym kierowcą okazał się 24-latek, który wsiadł za kierownicę bmw mając blisko promil alkoholu w organizmie. Mężczyzna w takim stanie chciał jechać do domu. Jednak jazdę swoją zakończył na słupie oświetleniowym, a na widok nadjeżdżającego radiowozu wysiadł z rozbitego samochodu i próbował uciekać jednak natychmiast został zatrzymany. Okazało się, że on także nie ma prawa jazdy.
Pozostali zatrzymani w związku z jazdą pod wpływem alkoholu kierujący mieli od 1 do 2 promili alkoholu w swoich organizmach. Wszyscy od razu stracili prawa jazdy, a teraz za swoje postępowanie odpowiedzą przed sądem.
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Dołącz do nas na X!
Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?