Poniedziałkowa informacja o bliźniętach, które mają dwóch ojców (tatą dziewczynki jest konkubent jej matki, natomiast chłopca - były mąż kobiety) jest wciąż żywo komentowana. Taką informację podał wczoraj Dziennik Wschodni, dodając, że do takiego przypadku doszło "w jednym z miast na północy Polski".
Gość TVN 24, prof. Ewa Bartnik, genetyk z Instytutu Genetyki i Biotechnologii Uniwersytetu Warszawskiego, stwierdziła, że to jest całkiem możliwe, aczkolwiek, dosyć rzadkie.
By doszło do tego rodzaju zapłodnienia kobieta mogła mieć dwóch partnerów w czasie owulacji, albo któregoś z nich tuż przed jajeczkowaniem.
Dzieci prawdopodobnie będą mieć tylko ok. 1/4 wspólnych genów - o połowę mniej niż w przypadku bliźniaków pochodzących od jednego ojca.
To siódmy przypadek tego rodzaju na świecie. Pani profesor dodała, że nie tylko dwojaczki mogą mieć dwóch ojców, ale także trojaczki.
Prof. Bartnik w TVN24 powiedziała również, że nie można stwierdzić, czy dzieci będą do siebie podobne.
Czytaj e-wydanie »Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Dołącz do nas na X!
Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?