Poza nowym placem do mini golfa, na polu pojawiły się... nietypowe gąsienice.
- Wyjadają nam liście z krzewów ligustra - mówi Stanisław Roziewski. - Nigdy wcześniej, czegoś takiego na oczy nie widziałem.
Pracownicy ośrodka twierdzą, że od tajemniczych, kilkucentymetrowych, zielonych gąsienic w Szelmencie zaczyna się roić.
- To larwy motyli - informuje Jan Pryczkowski z suwalskiej delegatury Państwowej Inspekcji Ochrony Roślin i Nasiennictwa. - Są owadami z gatunku zawisaka tawulca, które zwykle nie występują masowo.
Rzadko można je zobaczyć, bo latają zwykle tylko nocą.
- To nietypowe motyle, bo rozpiętość ich skrzydeł może dochodzić nawet do 12 centymetrów - dodaje J. Pryczkowski.
Opowiada, że zawisaki tego typu, mają zwykle skrzydła ciemno brązowe z cienkimi białymi paskami. - Tylne natomiast różowo-łososiowe z czarnymi pręgami - dodaje.
Tawulca można spotkać od końca maja do lipca. - Samica składa jaja tuż przy żyłce unerwienia, po spodniej stronie liścia - opowiada specjalista. - Zawisaki żywią się nektarem kwiatowym, za pomocą długiej i cienkiej ssawki, zawisając przy tym nad kwiatem.
Gąsienice tawulca można spotkać od lipca do września. - Owady te nie są groźne - mówi Jan Pryczkowski. - Nie powinny też być szkodliwe dla środowiska.
Jeśli jednak komuś przeszkadzają, można je tępić środkami chemicznymi. Nie są pod ochroną.
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Dołącz do nas na X!
Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?
