Jak podaje "Dziennik" za "Gazetą Prawną", do takiego paradoksu doszło dziś, kiedy to premier powołał Elżbietę Łopacką, na stanowisko pełniącej obowiązki szefa Zakładu Ubezpieczeń Społecznych. Poprzedni prezes został odwołany w związku z podejrzeniem korupcji i prokuratorskiemu śledztwu jakie toczyło się przeciwko niemu od kilku miesięcy.
Problem w tym, że według ustawy, którą szef rządu podpisał w marcu br., nikt "pełniący obowiązki" nie może zajmować wyższego stanowiska w służbie cywilnej, a do takich należy niewątpliwie prezes ZUS - zauważa "Dziennik". Artykuł wprowadza całkowity zakaz obsadzania wyższych stanowisk w służbie cywilnej dla tzw. p.o. Wszelkie decyzje podjęte przez Elżbietę Łopacką do momentu wyłonienia w konkursie nowego prezesa, będą więc bezprawne i nieważne.
Rzecznik rządu, Paweł Graś, broni swojego szefa i tłumaczy, że przed nominacją sprawie przyglądało się Rządowe Centrum Legislacyjne, nie znajdując żadnych sprzeczności. Zdaniem Grasia, ustawa w ogóle nie dotyczy ZUS-u.
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Dołącz do nas na X!
Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?