Firma radnego gotuje obiady dla uczniów szkół, zarządzanych przez gminę. Wojewoda podlaski uważa, że to sprzeczne z prawem. Ala rada gminy, w gestii której jest wygaszenie mandatu radnego, po raz kolejny uznała, że wszystko jest w porządku.
- Wojewoda ma prawo mieć odmienne zdanie - uważa zainteresowany radny Bogusław Korzun. - Ale ja nie mam sobie nic do zarzucenia.
Przyznaje jednak, że nawet jeśli nie łamie prawa, to mogą być wątpliwości etyczne.
Na początku br. gminny ośrodek pomocy społecznej rozwiązał umowę z firmą, która zajmowała się dożywianiem dzieci. Rodzice skarżyli się bowiem na jakość posiłków. GOPS ogłosił kolejny przetarg. Wygrał go szef komisji rewizyjnej, radny Korzun, brat kierowniczki ośrodka Ewy Miezio.
- Nie mam z tym nic wspólnego - zapewnia kobieta. - Nie brałam udziału w postępowaniu przetargowym.
Jednak sprawą zainteresował się wojewoda i w marcu wystąpił do rady o wygaszenie mandatu. Ta nie znalazła ku temu przesłanek. Stwierdziła bowiem, że radny nie prowadzi działalności na mieniu gminy. Wojewoda jednak ponownie wystąpił do rady, a ta w miniony czwartek podtrzymała swoje stanowisko.
Nie udało nam się zapytać Wojciecha Paszkiewicza, przewodniczącego rady, skąd ten upór. Odebrał telefon, ale stwierdził, że to pomyłka i wyłączył komórkę.
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Dołącz do nas na X!
Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?