- Gratuluję koledze Stefanowi. Przed nim dużo pracy, w której wszyscy musimy mu pomóc - mówił Mieczysław Baszko, były już prezes podlaskiego PSL, zaraz po ogłoszeniu wyników na nowego szefa „ludowców” w naszym województwie.
A te były niespodzianką. Przed głosowaniem w kuluarach większe szanse dawano urzędującemu prezesowi. Ostatecznie jednak wojewódzcy delegaci partii zdecydowali o zwycięstwie Stefana Krajewskiego, 35-letniego polityka z Zambrowa. Dostał 86 głosów. Mieczysław Baszko - 84.
- Głosowanie było bardzo zacięte. To, że do walki stanęło dwóch tak mocnych kandydatów świadczy tylko o tym, że jesteśmy poważną i demokratyczną partią - przekonuje Władysław Kosiniak-Kamysz, prezes PSL, który przyjechał do Białegostoku na wybory. - Wraz z ogłoszeniem wyników kończy się jednak kampania a zaczyna ciężka praca. Przed nami trudne zadanie odzyskania zaufania wyborców.
Właśnie to jest główne zadanie nowego szefa podlaskiego PSL. Najnowsze sondaże przedwyborcze nie są łaskawe dla „ludowców”. Pokazują, że partia może mieć problem nawet z wejściem do Sejmu.
- Nasi wyborcy w pewnym momencie posłuchali wielkich obietnic innych partii. Odeszli od nas. Ale dziś wracają i mówią, że chcą żebyśmy im pomagali. To będziemy robić - podsumowuje Stefan Krajewski.
Nowy prezes podczas kampanii zapowiadał współpracę z młodzieżówkami „ludowców”, nowoczesną komunikację z wyborcami przez media społecznościowe, budowanie koleżeńskiej atmosfery oraz walkę o miejski elektorat.
- PSL nigdy nie obiecywał gruszek na wierzbie - przekonuje nowy prezes. - W najważniejszych kwestiach wszyscy działacze partii mówią jednym głosem.
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Dołącz do nas na X!
Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?
