Odchudzamy się!

Największą presję, żeby być szczupłym, odczuwają Brazylijczycy. Specyfiki na odchudzanie mają największe powodzenie w Chinach, Węgrzy najspokojniej podchodzą do kwestii wagi, a Polacy należą do czołówki światowej, jeśli chodzi o podejmowanie prób odchudzania - takie są wyniki globalnego sondażu, przeprowadzonego na zlecenie Reader's Digest. Wzięło w nim udział ponad 16 tys. osób na świecie.

Sondaż Reader's Digest wykazał, że większość ludzi w połowie objętych badaniem krajów przynajmniej raz w życiu podejmowała próbę, by się odchudzić. Motywy takiej decyzji były różne, efekty także. Jednak walka z nadmiarem kilogramów staje się coraz pilniejszą potrzebą. Z powodu chorób związanych z otyłością co roku na świecie umiera około 2,5 miliona osób. W Polsce w ciągu ostatnich 20 lat trzykrotnie wzrosła liczba dzieci z nadwagą.

Co piąta odchudza się dla szefa
Podczas gdy 77 proc. mężczyzn i 89 proc. kobiet w Brazylii twierdzi, że zbyt wielkie znaczenie przywiązuje się do problemu wagi, w Polsce tylko 38 proc. badanych widzi tu zbytnią presję. Dlaczego więc się odchudzamy? Jak wynika z sondażu, zalecenia lekarzy to powód do zmiany nawyków tylko dla 13 proc. Polaków. Największą motywacją do odchudzania jest - zwłaszcza dla panów - chęć poprawy kondycji zdrowotnej. Podobnie ważnym czynnikiem - zwłaszcza dla pań - jest marzenie, by lepiej wyglądać. Najwyraźniej zależy nam na poprawie samopoczucia. Ale np. w Indiach 2/3 odchudzających obawia się, że nadwaga może być przeszkodą w awansach w pracy. W Polsce dla szefa próbowałoby się odchudzać nie więcej niż 19 proc. osób. Tym, że otyłość może przeszkadzać w udanym życiu erotycznym, najbardziej martwią się w Australii i Meksyku (52 proc. odchudzających się). W Polsce około 30 proc. badanych ma takie obawy.
- Niewiele osób spośród tych, które do nas trafiają, mówi, że chce schudnąć po to, aby być zdrowym - przyznaje Grażyna Gościk, prezes Klubu Kwadransowych Grubasów w Białymstoku. - Przeważnie chodzi o to, aby lepiej wyglądać.
Jak mówi prezes Gościk, w historii klubu pamięta tylko dwóch panów, którym za odchudzanie "kazały" zabrać się złe wyniki badań lekarskich.

To przez geny!
W czasie prowadzenia badań okazało się też, że Polacy są narodem mającym sporo problemów z ważeniem się w miejscach publicznych i przyznaniem, ile ważą. Takie same spostrzeżenia ma Grażyna Gościk: - Raz w miesiącu w naszym klubie mamy ważenie - mówi. - Staram się robić to dyskretnie, bo większość klubowiczów, zwłaszcza na początku swego odchudzania, za nic nie stanie na wagę w obecności innych osób. Ważymy się na osobności, wynik znam tylko ja. Ale co innego, gdy chudną i odnoszą tu duże sukcesy. Wtedy chwalą się zgubionymi kilogramami.

A skąd się bierze nadwaga? To według badanych, przede wszystkim brak silnej woli. W tym upatruje przyczyn swojej nadwagi połowa Amerykanów i Polaków. Z tym że nam największym winowajcą wydaje się brak ruchu (ponad 82 proc. wskazań). Do zrzucania odpowiedzialności na rodziców ("to przez geny!") najbardziej skłonni są Rosjanie (70 proc. wskazań). Polacy dużo rzadziej (23 proc.), podobnie jak Amerykanie (20 proc.). Dla porównania - aż 61 proc. naszych zachodnich sąsiadów, Niemców, wskazało na geny. Niemal połowa Polaków uważa, że nadwaga to efekt złej diety, zwłaszcza stołowania się w fast foodach.

Sposoby na kilogramy
A jak skutecznie schudnąć? W stosowaniu środków odchudzających prym wiodą Chińczycy - aż 37 proc. mieszkańców tego kraju odchudzało się za pomocą farmaceutyków. Tę drogę na skróty wybiera aż 30 proc. Polaków (remis z Brazylią). Rosjanie mają niechlubne prowadzenie w paleniu papierosów, by nie tyć (23 proc. mężczyzn i 18 proc. kobiet). W Polsce tylko 7 proc. deklarowało podobnie niebezpieczny sposób na walkę z nadwagą. Najzdrowsze podejście do odchudzania mają Meksykanie. Aż 93 proc. z nich próbowało zrzucać zbędne kilogramy, przestawiając się na bardziej wartościową dietę, a 86 proc. starało się o większą aktywność fizyczną.

W Polsce przede wszystkim wierzymy w diety. Prawie 73 proc. wybrało tę formę odchudzania, ruch - 63,5 proc., zdrowsze, bardziej wartościowe jedzenie - 36 proc.
- Także nasi klubowicze twierdzą, że chudną przede wszystkim dzięki dietom i ćwiczeniom - mówi Grażyna Gościk. - Przeważnie każdy ma za sobą mnóstwo prób odchudzania i rozmaite diety: głodówki, kopenhaską, jogurtową. Mało kto przyznaje się do stosowania środków odchudzających, choć pewnie część ich używa. Nieco chętniej ludzie przyznają się do operacji odchudzających, zwłaszcza że np. po resekcji żołądka efekty widać dość szybko.

A o jakiej sylwetce najbardziej marzymy? Sondaż Reader's Digest wykazał, że panie najczęściej chciałyby mieć figurę Małgorzaty Foremniak, a panowie Mateusza Kusznierewicza.