Odgrodzili się od innych, a sobie są obcy

Wielkanocna

Wielkanocna

Ta nazwa ulicy na osiedlu Jeziorna wpisuje się w nazewnictwo tej części Ełku. Niemal wszystkie mają znaczenie i wymiar bogobojności. Główną arterią jest ul. Jana Pawła II, a następne to: Kardynała Stefana Wyszyńskiego, ks. J. Popiełuszki. Są też święci patroni: R. Kalinowski, Franciszek, D. Savio, M. Kolbe, Matka Teresa z Kalkuty, Wojciech, J. Bosko. Laickie są tylko najstarsze: ul. Jeziorna i Robotnicza.

Ulica Wielkanocna zaczyna się w ul. Świętego M. M. Kolbe i skręcając w osiedlu kończy w ul. św. Ojca Pio. Jest to najnowsza część os. Jeziorna. Sprawia wrażenie nieprzystępnej i odizolowanej od reszty otoczenia. Ten charakter nadają metalowe ogrodzenia każdego bloku.

- To nasze wewnętrzne ustalenia, we wspólnotach. Czujemy się bezpieczniej, a i dzieci mają przyjaźniejsze miejsce do zabawy. Żadne nie wtargnie nagle na ruchliwą ulicę - mówi pan Antoni z bloku 2A.

Auto na podglądzie, tuż pod podłogą
W nowym osiedlu zamieszkali ludzie młodzi z ustabilizowaną sytuacją materialną. Wybrali sobie komfortowe warunki życia na samym skraju miasta. Waldemar Danowski przeniósł się z tu z niedalekiej ul. Pięknej.

- Większe tu są mieszkania i garaże w podpiwniczeniach mamy. To daje nam całkiem porządne lokum - twierdzi Danowski.

Garaże w piwnicach to nowa jakość ełckich osiedli. Obecnie buduje się tylko takie bloki.

- Jeszcze nie tak. Garaże nie powinny być tuż pod podłogą salonów i pod balkonami, ale jeszcze niżej. Tak jest od dawna na zachodzie Europy, gdzie ludzie sami sobie nałożyli normy ciszy i ekologii - wspomina swoje 25 lat pobytu w Szwajcarii Marek Matecki.

Mieszkańcy żądają tylko uporządkowania placu pomiędzy blokami 2A i 4A. Nieużytek był kilka lat temu zaplanowany przez władze miasta na osiedlowy park.

- I ucieka z planów, a miała tędy wieść ścieżka rowerowa, którą można by było bezpiecznie przejechać całe osiedle - wypomina opieszałość urzędników pani Małgorzata.

- Świetne tu mamy skwerki. Architekci nie szczędzili pomysłów, by ubarwić nam życie. Powstały ciekawe miejsca do odpoczynku i takie samo będzie kiedyś i na tym opuszczonym polu - dodaje Paulina Soczko.

Rowerzysta jeszcze jest intruzem
Rowerzyści nie mają jednak łatwego życia. Większość z nich porusza się chodnikami z obawy o własne bezpieczeństwo. - Nawet "leżący policjanci" (ograniczniki prędkości w jezdni) nie załatwiają problemu z agresywnym zachowaniem właścicieli aut. To chyba zmora całego Ełku, bo rowerzysta wciąż jest ową niższą kategorią użytkowników dróg. Policja i straż miejska widzą ten brzydki schemat i raczej nie karzą mandatami posiadaczy jednośladów za jazdę po chodniku. - Kończy się na ustnym pouczeniu - komentuje trudny żywot rowerzystów Marek Matecki.

Lokatorzy nie mają też problemów z zakupami. Twierdzą, że na Wielkanocnej nie potrzebują sklepów i kiosków. U wylotu ulicy jest market Biedronka, a na większe zakupy mieszkańcy jeżdżą do centrum miasta.