MKTG SR - pasek na kartach artykułów

Odżyły nadzieje w Hajnówce

Miłosz Karbowski
Jeśli Piotr Kacperski jest w stanie utrzymać formę z meczu z BBTS-em Bielsko-Biała, możemy być spokojni o atak hajnowian.
Jeśli Piotr Kacperski jest w stanie utrzymać formę z meczu z BBTS-em Bielsko-Biała, możemy być spokojni o atak hajnowian. A. Zgiet
Hajnówka Drugą rundę I ligi Pronar Parkiet Hajnówka zaczął w silniejszym składzie i lepszej sytuacji finansowej.

Brakowało więc tylko zwycięstwa. Ten element nasi siatkarze dołożyli, pokonując po ciężkiej walce BBTSBielsko-Biała 3:2. Dwa punkty pozwoliły awansować na 11. miejsce w tabeli. Do "barażowej" 10. pozycji brakuje jednego "oczka", do szczytu marzeń - 6. lokaty, która daje pewne utrzymanie i udział w grze o awans - sześciu punktów.

Zarażony siatkówką

Pojawienie się w nazwie Parkietu - drugiego tytularnego sponsora zespołu - oznacza spory zastrzyk gotówki. Można szacować, że w skali roku jest to kwota zbliżona do 100 tysięcy złotych. Właściciel Parkietu, Walenty Wasiluk, hajnowską siatkówkę halową i plażową finansuje od dawna pod szyldem swojej drugiej marki - Wasbelu.
- Dobrze, że są ludzie, którzy chcą wspierać drużynę i widzą sens jej istnienia. Pan Walenty, wraz z żoną, pojawił się kiedyś na naszym meczu, gdy przegrywaliśmy 0:2. W trzecim secie też prowadzili rywale. Kibice już zaczęli wychodzić z hali. Wygraliśmy to spotkanie 3:2. Nasz sponsor do tej pory wspomina tamto wydarzenie i mówi, że dzięki niemu tak zainteresował się siatkówką - mówi Marek Antoniuk, trener Pronaru Parkietu.
O byt finansowy drużyna nie powinna się martwić. Czeka ją chyba spokojny rok, bo, jak twierdzi Antoniuk, z zapowiedzi ratusza wynika, że miasto wyłoży na siatkówkę 150-200 tysięcy złotych.

Bez strachu i obciążeń

Wydarzeniem spotkania były powroty. Antoniuk ponownie zasiadł na trenerskiej ławce, a właściwie to przy niej... zatańczył, kierując zespołem. - Powrót był bardzo fajny, choć trochę stresujący - mówił szkoleniowiec.
Antoniuk poprowadził gospodarzy wzorowo. W odpowiednich momentach dokonywał zmian. Szczególnie ponowne wpuszczenie na boisko wcześniej słabszego Sebastiana Wójcika było strzałem w "dziesiątkę".
"Seba" dobrze skończył mecz na przyjęciu. Na jego pozycji - atakującego - na początku drugiego seta pojawił się bowiem Piotr Kacperski. Obok Adama Aleksandrowicza i szalejącego w bloku Łukasza Babińczuka, największy bohater meczu. Pierwsze spotkanie po powrocie do zdrowia i Hajnówki uczcił świetną grą w ataku i zagrywce, która sprawiła rywalom masę problemów, czyli tym wszystkim, z czego znaliśmy go zanim opuścił Podlasie.
- Oczywiście, miałem w sobie sporo adrenaliny związanej z powrotem. Ale w sumie nie wymagano ode mnie za dużo. To pierwsze tygodnie mojego grania, więc gdybym spisał się słabiej, nie byłoby problemu - mówił szczęśliwy "Kacper". - Starałem się robić, co mogłem. Cieszę się bardzo ze zwycięstwa po dobrym meczu. Zobaczymy, czy zdołam na stałe wywalczyć sobie miejsce w składzie. Miejmy nadzieję, że przede wszystkim będzie mi dopisywać zdrowie - dodał atakujący.
- Widać, że "Kacper" gra bez strachu. Bardzo nam dziś pomógł - chwalił kolegę i podopiecznego Adam Aleksandrowicz. Grający trener, mimo skręconego stawu skokowego, w sobotę był liderem drużyny.

Więcej pewności

Już jutro nasza drużyna spotka się z Bzurą w Ozorkowie. To kolejny mecz z bezpośrednim rywalem z tabeli. Bzura jest 12. i traci do Pronaru Parkietu 2 punkty. Do tej pory hajnowianie mają na koncie tylko jedno wyjazdowe zwycięstwo. Aby się utrzymać w I lidze, muszą zdobywać punkty także w obcych halach.
- Chłopakom potrzeba pewności. Muszą być świadomi tego, że są dobrzy i że każdy z nich stanowi ważny element drużyny. Jeśli tak będzie, zdołają przełożyć to, co pokazują na treningach, na mecze w lidze - kończy Marek Antoniuk.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na wspolczesna.pl Gazeta Współczesna