– W moich okolicach grasuje jeszcze jedna, podobnie liczna wataha – dodaje. – Inni rolnicy też mocno narzekają, bo dziki wszędzie robią prawdziwe spustoszenie.
Piotr Sinkiewicz, zastępca wójta gminy Rutka-Tartak zdaje sobie sprawę z istnienia problemu. – Dotyczy on wielu gospodarstw – mówi. – Zwierzęta wyrządzają bardzo duże szkody. Na naszym terenie jest ich po prostu za dużo.
Gmina nie ma jednak możliwości, by sprawę dzików załatwić. – Jedyne, co możemy zrobić, to apelować do myśliwych – dodaje Sinkiewicz. – Regularnie to czynimy, ale nie zawsze skutecznie.
Cezary Brzozowski mówi z kolei, że parokrotnie zwracał się do myśliwych, których koło sprawuje nadzór nad tym terenem.
– Nie było żadnej reakcji – twierdzi. – No to znalazłem myśliwego z innej części województwa. Powiedział, że w dwa dni zrobi z dzikami porządek. Ale na to nasi myśliwi się nie zgodzili. Mówili, że to ich dziki.
Jak zapewnia Jan Goździewski, przewodniczący Zarządu Okręgu Polskiego Związku Łowieckiego w Suwałkach, myśliwi swoje plany wykonują. Na 1147 dzików, jakie mieli odstrzelić w powiatach suwalskim, augustowskim i sejneńskim, odstrzelili już 1002. – Z nawiązką wykonaliśmy też tzw. odstrzał sanitarny – dodaje. – Nikt od tego się więc nie uchyla.
Goździewski zapewnia, że już rozmawiał z kolegami z koła, które działa na terenie gminy Rutka-Tartak. – Wkrótce ten problem mają załatwić – obiecuje.
(tom)
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Dołącz do nas na Twitterze!
Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?