MKTG SR - pasek na kartach artykułów

Olsztyn. NIK rozliczyła wojewodę

(grok)
Nadzór wojewody na żwirowniami przypomina bat z piasku, czyli coś, co istnieje tylko w legendach.
Nadzór wojewody na żwirowniami przypomina bat z piasku, czyli coś, co istnieje tylko w legendach. M.Hirsztritt
Najwyższa Izba Kontroli zbadała ubiegłoroczne wydatki i dochody Warmińsko-Mazurskiego Urzędu Wojewódzkiego. Nie było źle, ale kontrolerzy znaleźli kilka niedociągnięć, w wyniku których zmarnowano publiczne pieniądze.

- Ocena ogólna jest pozytywna, chociaż najniższa z trzech możliwych - powiedział Jacek Jezierski, wiceprezes NIK, podczas piątkowej konferencji prasowej. - Stwierdzone nieprawidłowości nie miały większego znaczenia.
Zdaniem inspektorów nie miało zatem znaczenia niepotrzebne wydanie przez Urząd Wojewódzki 500 tys. zł na utrzymywanie delegatury w Elblągu. W elbląskiej placówce płacono za niewykorzystane aż 600 mkw. powierzchni biurowej, w tym m.in. 32 pokoje i 130-metrowy gabinet byłego wojewody.
Wojewódzcy urzędnicy nie dopilnowali również dotacji celowej na szpital w Piszu. Tam pieniądze - zamiast na restrukturyzację i organizację oddziału ratunkowego - wydano na remont innych pomieszczeń.
Kontrolerzy NIK ocenili także wojewodę pod względem nadzoru nad kopalniami kruszywa. Urząd Wojewódzki nie potrafił należycie wyegzekwować informacji o wydobyciu, co uniemożliwiało naliczenie opłat eksploatacyjnych. Zresztą urząd nie prowadzi windykacji zaległych należności. Przedsiębiorcy są winni Skarbowi Państwa 117 tys. zł.
Urzędnicy wojewody nie wiedzą także, ile jest nielegalnych wyrobisk. Ponadto nie reagowali ponadto w przypadku naruszenia stref ochronnych. Nieprawidłowa eksploatacja jednego z wyrobisk pod Olsztynem zagroziła zawaleniem kilku domów i drogi.
Przeprowadzona przez NIK kontrola objęła rok 2000 i pierwszą połowę ub.r. Skontrolowano kilka województw, a olsztyńska Delegatura NIK była koordynatorem lustracji. Najwięcej zaniedbań stwierdzono na Warmii i Mazurach.
- Na 106 zarejestrowanych kopalń zaledwie co druga przesyłała do Urzędu Wojewódzkiego informacje o ilości pozyskiwanego kruszywa - powiedział Krzysztof Fabiański, wicedyrektor olsztyńskiej delegatury NIK. - Nie sprawdzano też rzetelności informacji przedsiębiorców, a jest to jeden z ważniejszych obowiązków organu wydającego.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na wspolczesna.pl Gazeta Współczesna