MKTG SR - pasek na kartach artykułów

Oni potrafią użądlić

Redakcja
Wojciech Kobeszko ściga Grzegorza Piechnę

Bramka zdobyta w Mławie była już siódmą strzeloną w tym sezonie przez Wojciecha Kobeszkę. Dzięki trafieniu popularnego "Kobi-gola" Jagiellonia pokonała MKS 1:0, a nasz napastnik samodzielnie usadowił się na pozycji wicelidera klasyfikacji najskuteczniejszych zawodników drugiej ligi. Wyprzedza go jedynie Grzegorz Piechna z Korony Kielce.
Zawodnik Kolportera poczuł na plecach oddech Kobeszki i w sobotnim meczu z GKS-em Bełchatów (Korona wygrała 3:2) dwukrotnie wpisał się na listę strzelców. Kielecki snajper ma na swoim koncie już 11 goli.
Za słaby dla Mroziewskiego
- Doskonale pamiętam Wojtka - zareagował Piechna, kiedy zapytaliśmy go o "strzelecką rywalizację" z Kobeszką. - To bardzo dobry napastnik i fajny chłopak. Potrafi znaleźć się na boisku. Znamy się zresztą osobiście. Kilka lat temu trenowaliśmy przez pewien czas w Ceramice Opoczno. Wystąpiliśmy wspólnie chyba w dwóch sparingach. Niestety, na sparingach się skończyło.
- A co było tego powodem? - spytaliśmy zaintrygowani. - Wtedy trenerem Ceramiki był pan Witold Mroziewski. Nie pasowałem do jego koncepcji. Powiedział, że technicznie odstaję do pozostałych zawodników - śmiał się najlepszy dzisiaj strzelec drugiej ligi.
Kobeszko został w Opocznie, a Piechna wylądował w Pelikanie Łowicz. Później była jeszcze przygoda w Ceramice Paradyż. Aż piłkarz trafił do Heko Czermno.
Wojtek nie odpuści
W tym sezonie drogi obu piłkarzy ponownie się skrzyżowały. Dobra gra Piechny w Heko (w trzeciej lidze zdobył dla tego klubu 23 bramki) zapadła w pamięci trenerowi Korony Dariuszowi Wdowczykowi. 28-letni napastnik trafił do Kolportera, gdzie z miejsca stał się jego podstawowym zawodnikiem. Kobeszko i Piechna stanęli naprzeciw siebie na inaugurację drugiej ligi. W Kielcach żaden z nich bramki nie strzelił. Więcej powodów do satysfakcji miał jednak ten drugi, bo Korona wygrała 1:0. Teraz obaj imponują formą, zdobywając gole jak na zawołanie.
- Nie spodziewałem się, że będę strzelał aż tyle bramek - przyznał kielczanin. - A nie zamierzam wcale na tym poprzestać. Powalczę o króla strzelców. Choć Wojtek pewnie nie odpuści i cały czas będzie mnie ścigał.
Tymczasem snajper Jagiellonii bardziej nad zdobywanie goli przedkłada dobro drużyny. - Nieistotne, czy strzela Kobeszko, czy ktoś inny. Najważniejsze, abyśmy dalej wygrywali i zdobywali punkty - powtarza białostoczanin.
Ale i Piechna zdaje sobie sprawę, że gra nie dla siebie, a dla zespołu. - Walczymy o ekstraklasę. Chcemy zająć miejsce dające nam bezpośredni awans do pierwszej ligi. Jednak przebudziła się Jagiellonia. Dobrze chyba podziałała w Białymstoku zmiana trenera. Teraz Korona musi uciekać przed Jagą. No, a ja przed Kobeszką - zakończył kielecki łowca goli.
Krzysztof Sokólski

B>Klasyfikacja strzelców II ligi:
11 goli - Grzegorz Piechna (Korona)
7 - Wojciech Kobeszko (Jagiellonia)
6 - Jakub Grzegorzewski (Korona), Marcin Klatt (Kujawiak), Grzegorz Król (Bełchatów), Marcin Lachowski (Zagłębie)

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na wspolczesna.pl Gazeta Współczesna