Opłaty za przedszkole. Rodzice przedszkolaków we wrześniu musieli wydać nawet 500 zł

Do tego trzeba doliczyć opłatę za wyżywienie oraz zajęcia dodatkowe. We wrześniu tych wydatków jest jeszcze więcej. Rodzice muszą zapłacić za ubezpieczenie, wyprawkę oraz podręczniki.

Nawet 10 zł za godzinęw przedszkolu

W każdej gminie sposób naliczania opłaty za pobyt dziecka w przedszkolu jest inny. To organ zarządzający placówką decyduje o tym, jak będzie wyglądała opłata i ile wynosiła. Według ustawy ministerstwa edukacji od rodziców można pobierać opłaty wyłącznie za wyżywienie oraz świadczenia udzielane w czasie pobytu dziecka w przedszkolu, który przekracza wymiar bezpłatnych zajęć ustalonych przez organ prowadzący (nie krótszy niż 5 godzin dziennie).

W Ełku przedszkolami zarządza miejski samorząd. Według uchwały z 2011 roku, rodzice zobowiązani są do płacenia 9,05 zł opłaty dziennej za pobyt dziecka w przedszkolu. Podstawowa opłata to nie jedyny koszt, jaki ponoszą. Do tego należy doliczyć koszty wyżywienia. Ich wysokość ustalają dyrektorzy placówek, W ełckich przedszkolach ceny wahają się od 4,5 zł do 5 zł. Według naszych wyliczeń, jeśli dziecko nie opuści ani jednego dnia, miesięczna opłata wyniesie281 zł.

- We wrześniu rodzice dzieci ze starszych grup muszą także wpłacić 100 zł na podręczniki. Oprócz tego należy uiścić opłatę za ubezpieczenie - 30 zł oraz za wyprawkę - od 50 zł do 70 zł, w zależności od tego w jakiej grupie wiekowej jest dziecko - mówi Irena Wierzbicka, dyrektor przedszkola Mali Odkrywcy w Ełku.
W większości przedszkoli rodzice muszą płacić także za zajęcia dodatkowe, m.in. angielski czy rytmikę.
- W naszej placówce za język angielski rodzice płacą 150 zł za cały rok - tłumaczy Irena Wierzbicka.
Inaczej sprawa z opłatami wygląda w Giżycku. Tam rodzice płacą za dodatkową godzinę pobytu dziecka w przedszkolu. Im tych godzin jest więcej, opłata jest niższa. Na przykład jeśli dziecko przebywa 6 godzin w przedszkolu, rodzic za dodatkową godzinę zapłaci 2,5 zł, a nie jak było dotychczas 1,2 zł. Dla porównania w Gołdapi za każdą dodatkową godzinę rodzice płacą nawet 10,10 zł, a w Olecku 2,7 zł.
Muszą podnosić opłaty

Coraz więcej miast uzależnia opłatę od minimalnej pensji, co oznacza coroczną automatyczną podwyżkę. Jak informuje "Rzeczpospolita", gminy podnoszą opłaty nie tylko ze względu na rosnące koszty utrzymania przedszkoli, ale też nowe zadania, które zleca im rząd, np. podwyżki dla przedszkolnych nauczycieli.

Do budżetu gmin wpływa też coraz mniej pieniędzy z czesnego, ponieważ rodzice wcześniej zabierają dzieci z przedszkola, by uniknąć płacenia za każdą kolejną rozpoczętą godzinę lub nie przyprowadzają dzieci do placówki wcale, bez konkretnego powodu, jak np. choroba.

- Czesne za przedszkole się zmniejsza, ponieważ rodzice płacą tylko za te dni, w których dziecko jest w placówce. Z tego względu tracimy nawet setki tysięcy złotych z budżetu - tłumaczy Stanisław Zalewski, naczelnik wydziału edukacji w ełckim ratuszu.