Ruiny gotycko-renesansowego kościoła ewangelickiego z lat 1695-1710 spalonego w 1945 roku znajdują się w Mieruniszkach (4 km od Filipowa). Ruiny znajdują się na wzniesieniu, więc kościół robi niesamowite wrażenie, szczególnie wiosną, gdy widoku nie zasłaniają jeszcze drzewa. Do środka dawnego kościoła sukcesywnie wdziera się las. Obiekt można swobodnie zwiedzać. Radzimy jedynie uważać na kleszcze.
Opuszczone kościoły w województwie podlaskim. Te miejsca przyciągają niesamowitym klimatem
Inną ciekawą miejscówką jest położony tuż przy polsko-białoruskiej granicy kościół pw. św. Antoniego w Jałówce. Został wybudowany w latach 1910-1915, z tego samego okresu pochodzi ogrodzenie świątyni. W 1944 roku wycofujące się wojska niemieckie, podkładając ładunki wybuchowe, wysadziły część świątyni, która do dzisiaj nie została odbudowana.
Ruiny kościoła pw. św. Antoniego w Jałówce wraz z ogrodzeniem zostały wpisane do rejestru zabytków województwa podlaskiego w 2017 roku. Ruiny kościoła w Jałówce są bardzo popularnym miejscem m. in. sesji ślubnych. Aktualnie, ze względu na bliskość granicy z Białorusią odwiedzenie tego miejsca niestety jest utrudnione.
Historia zamku w Mielniku sięga XV wieku. Przez stulecia stanowił on wygodną rezydencję polskich królów Kazimierz Jagiellończyk, Aleksander Jagiellończyk, czy Zygmunt Stary. U podnóża grodziska w 1420 wielki książę litewski Witold ufundował kościół. Podczas licznych wojen przechodzących przez te ziemie świątynia była wielokrotnie niszczona i odbudowywana. Ostatecznie kościół został spalony w 1915 roku.
Zarówno z kościołem jak i ze wzgórzem na którym jest położony, krąży w okolicy mnóstwo legend. Na północ od ruin znajduje się budynek plebanii zbudowanej prawdopodobnie w II połowie XVIII wieku.