Dlatego złożył wypowiedzenie. Swoje straty wycenia na 20 tys. zł. Firma jego żądania uważa za bezzasadne.
Dużo przekleństw
Wojciech W. w zakładach przepracował ponad dwa lata. W swoim pozwie nie krytykuje firmy. Uważa, że za mobbing bezpośrednio odpowiedzialna jest Wanda L., zatrudniona jako mistrz produkcji. - To ona od lat specjalizuje się w szykanowaniu podległych pracowników - twierdzi. - Wiele osób zmusiła do odejścia. Tak było i w moim przypadku.
W pozwie Wojciech W. wymienia tylko niektóre zarzuty. Inne chce przedstawić w sądzie. Twierdzi m.in., że jego była zwierzchniczka zachowywała się wulgarnie, nie szczędziła przekleństw i inwektyw. Publicznie wykrzykiwała, że "łeb mu ukręci", zarzucała nieróbstwo, starała się ośmieszać przed innymi pracownikami.
Miarka się przebrała
- Kiedyś wymusiła pracę przez czternaście godzin, chociaż nie pozwalają na to przepisy. Innym razem domagała się, abym naprawiał elektroniczne urządzenie warte kilkaset tysięcy złotych. Wreszcie miarka musiała się przebrać - uważa pan Wojciech. - Każdy pretekst był dobry. Jeszcze trochę i obwiniałaby mnie, że akurat pada deszcz albo jest prawdziwy upał.
Autor pozwu przypomina też, że wszyscy wykonujący identyczną pracę dostali comiesięczny dodatek w kwocie 200 zł. Pominięto tylko jego.
Nie pierwszy raz
Tadeusz Szaciło, szef suwalskiego oddziału Animeksu, nie bagatelizuje sprawy, ale wierzy, że sąd oddali pozew.
- O ile wiem, nie było żadnych formalnych zastrzeżeń do pana W. Natomiast umowę o pracę rozwiązał on nie z powodu mobbingu, tylko za porozumieniem stron. Nie zamierzamy iść w tym przypadku na żadną ugodę - informuje.
Nie zaprzecza jednocześnie, że pretensje do Wandy L. miały w przeszłości, o czym pisaliśmy na łamach "Gazety Współczesnej", również niektóre jej podwładne. Chodziło m.in. o zaniżanie czasu pracy.
- Wyjaśnialiśmy tamte sprawy - przekonuje T. Szaciło. - Potwierdziło się tylko, że pani L. czasem używała zbyt mocnych słów.
Cztery pozwy
- Wszystko powiem w sądzie - komentarza odmawia natomiast Wanda L.
W tym roku do Sądu Rejonowego w Suwałkach trafiły cztery pozwy o odszkodowanie za mobbing. Trzy z nich są rozpatrywane. Jeden przekazano do sądu okręgowego.
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Dołącz do nas na Twitterze!
Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?