Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Ostrożany. Matka Boska czyni cuda

Izabela Krzewska [email protected]
Obraz Matki Bożej Ostrożańskiej pochodzi z 1600 roku. Skradziona suknia pochodzi sprzed 250 lat.
Obraz Matki Bożej Ostrożańskiej pochodzi z 1600 roku. Skradziona suknia pochodzi sprzed 250 lat.
Złodzieje ukradli z obrazu Matki Boskiej koronę i srebrną suknię . Ale nieoczekiwanie po tym wydarzeniu do sanktuarium w Ostrożanach zaczęły przybywać tłumy pielgrzymów. Ludzie mówią o cudach, o uzdrowieniach z bezpłodności.

Ci wandale podnieśli rękę na rzecz świętą. Powinni zostać ukarani - mówi Roman Niewiński, członek parafii Narodzenia Najświętszej Marii Panny w Ostrożanach w powiecie siemiatyckim. - Ale modlimy się za nich - dodaje.

- To, co się wydarzyło, to była trochę i nasza wina. Wina parafian - bije się w piersi Helena Stefaniuk, również mieszkanka Ostrożan. - Mamy wspaniałe sanktuarium maryjne, wybudowaliśmy w krótkim czasie przepiękną plebanię. I staliśmy się pyszni, zachwyceni tym, co mamy. Matkę Bożą cechowała cichość i pokora. A my byliśmy skupieni na życiu doczesnym. Powinniśmy uderzyć się w piersi, że zbyt mało w nas było pokory, zbyt mało prawdziwej wiary, miłości do Boga i do ludzi.

Pani Helena ma 65 lat i uważa, że to, co się wydarzyło, to był znak z niebios, że "świat zmierza w bardzo złym kierunku".

- Zewsząd widzi się tylko wyścig za dobrami materialnymi - ubolewa. - Bogiem dla większość ludzi stał się pieniądz. Ci ludzie też zrobili to dla pieniędzy, zbłądzili.

Straty trudne do oszacowania

Do kradzieży i włamania do kościoła pw. Narodzenia NMP doszło w nocy z 24 na 25 marca br. O czyn ten prokuratura oskarżyła dwóch mężczyzn - 30- i 42-letniego mieszkańca Przasnysza (woj. mazowieckie). Akta sprawy trafiły już do sądu w podlaskich Siemiatyczach. Wynika z nich, że sprawcy do świątyni dostali się po wyłamaniu zamka w drzwiach.

Zabrali zabytkowe elementy obrazu Matki Bożej Ostrożańskiej, m.in. korony, srebrną szatę oraz wota składane przez wiernych.

Następnie, jak ustalili śledczy, złote wota sprzedali w warszawskim lombardzie. Srebrne, zabytkowe szaty wrzucili zaś do Wisły, bo nie mogli znaleźć kupca. Obu mężczyznom zarzucono też zniszczenie zabytków.

- Oskarżeni przyznali się do winy. Grozi im do 10 lat pozbawienia wolności - informuje Mirosław Żoch, szef Prokuratury Rejonowej w Siemiatyczach.

Sąd może jednak wymierzyć im surowsze kary, gdyż obaj mężczyźni są już recydywistami. Przed sądem stanie też paser, który kupił część skradzionych rzeczy.

Śledczym udało się odzyskać jedynie część wotów i mocno zniszczoną koronę. Straty, na skutek działania świętokradców, biegły oszacował na kwotę 65 tys. zł.

- Jednak trudno obliczać wartość jedynie na podstawie materiałów, z których były wykonane - mówi za smutkiem ks. Mariusz Boguszewski z kurii drohiczyńskiej, na terenie której znajduje się świątynia w Ostrożanach. - Dużo większa i ważniejsza jest ich wartość duchowa i kulturowa.

Skradziona, srebrna suknia miała 250 lat. Została ufundowana w XVIII wieku przez ówczesną właścicielkę Ostrożan, w podziękowaniu za cudowne uzdrowienie. Korony obrazu założono w 1987 r. Pobłogosławił je papież Jan Paweł II, a koronacji dokonał Prymas Polski kardynał Józef Glemp.
Po kradzieży srebrnej sukni Matki Boskiej na obraz powróciła pierwotna, drewniana szata, o 100 lat starsza. Jednak z inicjatywy parafian i przy poparciu proboszcza zostały już zorganizowane zbiórki funduszy i za 7 miesięcy ma ją zastąpić wierna kopia tej skradzionej.

- Chcielibyśmy, aby ksiądz biskup dokonał ich rekonsekracji 25 marca, czyli w rocznicę tego smutnego wydarzenia. Ceremonia przypadłaby w święto Zwiastowania Najświętszej Maryi Panny - ks. Roman Szmurło, proboszcz Parafii Narodzenia NMP w Ostrożanach snuje plany .

I dwukrotnie podkreśla, że z inicjatywą odtworzenia srebrnych szat wyszli sami parafianie, którzy składają na ten cel dobrowolne ofiary. To, co się wydarzyło w marcu bardzo ich poruszyło i zjednoczyło. Zniszczony, słynący łaskami obraz jest bowiem przedmiotem kultu religijnego i stanowi ogromną wartość dla wiernych.

- Co dzień dziękuję Matce Boskiej Ostrożańskiej. Gdyby nie ona, może bym już nie żył - wyznaje Roman Niewiński z Ostrożan, który szczęśliwie przeszedł już pięć zabiegów na serce.

Inna parafianka, pani Helena Stefaniuk głęboko wierzy, że to właśnie modlitwa i wstawiennictwo Matki Najświętszej ocaliło życie jej uczniowi.

- Spadł z dachu z pierwszego piętra na głowę i był w krytycznym stanie - wspomina emerytowana nauczycielka. - Był już właściwie skazany na śmierć. A ja z różańcem w ręku przez miesiąc codziennie chodziłam do naszego sanktuarium i modliłam się przed obrazem Matki Bożej Ostrożańskiej. I Matka Boża mnie wysłuchała! Kiedy chłopaka przywieźli z Białegostoku z powrotem do szpitala w Siemiatyczach, pielęgniarki uciekały i krzyczały, że to zjawa. Bo myślały, że on nie żyje.

Bezpłodni mają dzieci

Ostrożany są miejscem, do którego od lat zmierzają rzesze pątników. Żywa jest tu tradycja pielgrzymowania w pierwszą niedzielę lipca, w rocznicę koronacji czczonego obrazu. Jednak w tym roku sanktuarium odwiedziły takie tłumy, jakich Ostrożany nigdy nie widziały.

- Liczba pielgrzymek rzeczywiście znacząco się zwiększyła. Może to być efekt rozgłosu, jaki media nadały temu smutnemu wydarzeniu - tłumaczy ks. proboszcz. - Ale trzeba przyznać, że teraz szczególnie doświadczamy bożego działania poprzez Matkę Najświętszą. Ci, którzy się nie spowiadali, przystąpili do sakramentu pokuty. Następują przemiany serca. To jest prawdziwa łaska. Pan Bóg czasem w zadziwiający sposób przemawia do ludzi - przyznaje ks. Szmurło. Przytacza też łacińskie przysłowie "Felix culpa", czyli szczęśliwa wina. Stworzył je św. Augustyn traktując grzech pierworodny jako przyczynę Odkupienia.

Bo jak wytłumaczyć, że do Ostrożan z tygodnia na tydzień przyjeżdża coraz więcej osób, by dziękować Matce Bożej za łaski otrzymane za jej pośrednictwem.

- Szczególnie dotyczy to rodziców, którzy bardzo pragną mieć dziecko, a z różnych przyczyn, często zdrowotnych mieć go nie mogą - wyjaśnia duszpasterz z Ostrożan. - Niedawno przyjechało małżeństwo z Białegostoku. Chcieli ochrzcić dziecko w naszym sanktuarium. Słyszeli moje kazanie, w którym wspomniałem o parze, która dzięki modlitwie do Matki Boskiem Ostrożańskiej po 13 latach cieszy się własnym dzieckiem. Im lekarze mówili, że nie mają szans na własne potomstwo. Pozostaje in vitro lub adopcja. Modlili się z wielką ufnością, i w kwietniu okazało się, że kobieta zaszła w ciążę.

Proboszcz wspomina też warszawiankę, która również nie mogła mieć dziecka. Kilka lat temu uczestniczyła w uroczystościach z okazji rocznicy koronacji cudownego obrazu. Dosłownie 9 miesięcy po tym, jak przeszła na kolanach koło ostrożańskiego ołtarza, urodziła pierwsze dziecko. W tej chwili ma już trzy pociechy.

W najbliższa niedzielę 8 września w parafii odbędzie się wielki uroczysty odpust. Mszy świętej będzie przewodniczył ks. arcybiskup Zygmunt Zimowski, wysoki urzędnik Kurii Rzymskiej, przewodniczący rady ds. służby zdrowia, bardzo bliski współpracownik papieża Benedykta XVI.
- Jeśli traktujemy bezpłodność jako stan choroby, to obecność wysłannika Watykanu w tej kwestii też jest dla nas zaszczytem i radością - przyznaje ks. Szmurło. - Będzie mógł odprawić mszę świętą w intencji pielgrzymów, ludzi chorych, cierpiących.

Może zostać wykluczony z Kościoła

Jak zapewniają parafianie i ich proboszcz, wszyscy modlą się za oskarżonych o tę okropną kradzież. A szczególnie za duszę 42-latka. Jemu bowiem, poza więzieniem, grozi dodatkowa kara. W toku śledztwa okazało się, że ma on na swoim koncie również włamanie do kościoła w Wąsoszu, skąd ukradł monstrancję i kustodium (naczynie liturgiczne przeznaczone do przechowywania w tabernakulum wielkiej hostii).

Oskarżony twierdzi, że wyrzucił te przedmioty do śmietnika, bo nie zdołał ich sprzedać. Jeśli w monstrancji znajdowała się konsekrowana hostia, za zbeszczeszczenie "najświętszych postaci" mężczyzna będzie podlegał ekskomunice, czyli wykluczeniu ze wspólnoty Kościoła. Wiąże się to m.in. z zakazem przyjmowania wszystkich sakramentów.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na wspolczesna.pl Gazeta Współczesna