Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Oświetlają tylko kościół. Miasto tonie w ciemnościach, bo władza oszczędza

Helena Wysocka [email protected]
Kościół stoi w centrum Lipska. Od kilku tygodni miasto finansuje oświetlenie tylko tego obiektu.
Kościół stoi w centrum Lipska. Od kilku tygodni miasto finansuje oświetlenie tylko tego obiektu.
Ulice toną w ciemnościach, bo miasto oszczędza. Płaci jedynie za oświetlenie... kościoła.

Gazeta Współczesna - wspolczesna.pl na Facebooku - wybierz "Lubię to". Będziesz na bieżąco

**Czytaj też:

Sprawdź, ile zarabia prawa ręka szefa

**

Dobrze, że stać nas przynajmniej na tyle - uważa Maria Hećman, sekretarz urzędu miasta i gminy w Lipsku. I dodaje, że obok świątyni są również sklepy.

To prawda, tyle że czynne tylko do godz. 17. A lampy na przykościelnym placu świecą do północy.

Szykują petycję

Z prośbą o interwencję zwrócili się do nas mieszkańcy Lipska. - Od kilku tygodni wieczorami boimy się wracać do domu - mówią. - Władze miasta zdecydowały bowiem o wyłączeniu ulicznego oświetlenia. Nie wzięły pod uwagę tego, że niektórzy pracują do godz. 22. Ekspedientki, bo głównie ich dotyczy ten problem, opuszczają sklepy po omacku, albo z latarką w ręku.

Lipszczanie twierdzą, że potykają się na dziurawych chodnikach i boją się o swoje bezpieczeństwo.
- Tylko patrzeć, jak zaczną się u nas jakieś rozboje i kradzieże - dodają rozmówcy. - Nawet trudno będzie wzywać policję, bo przecież w ciemnościach bandytów szukać nie będzie.

Mieszkańców miasta denerwuje też fakt, że na ulicach jest ciemno, a około godz. 20 włączane jest oświetlenie kościoła. To kilka umieszczonych wokół świątyni reflektorów, które świecą do północy, choć ostatnie nabożeństwo jest o godzinie 17. Rachunki za energię elektryczną płaci miasto.

- Dlaczego, skoro nie jest to gminny teren - pytają nasi Czytelnicy. - Płacimy podatki nie po to, by plac kościelny był oświetlony, tylko po to, by było bezpiecznie. Burmistrz tłumaczy, że to zabytek. Zgoda, ale dlaczego pozostałe nie są oświetlone?

Mieszkańcy przygotowują petycję do władz miasta, w której będą postulować, by do godziny 23 latarnie świeciły. A później gasły wszędzie - i w parku, i przy kościele.

Trzeba zacisnąć pasa

Maria Hećman mówi, że decyzja o wyłączeniu ulicznego oświetlenia wzięła się stąd, że samorząd zaciska pasa. - Musimy oszczędzać każdy grosz, aby "spiąć" budżet na najbliższy rok - dodaje. - I tak, w związku ze zmianą przepisów, mogą być problemy.

Ile kosztowało oświetlenie lipskich uliczek i ile pozostaje w kasie po wyłączeniu lamp, trudno oszacować. - To nie jest takie proste, ponieważ np. w porównaniu z minionym rokiem zmieniła się cena energii elektrycznej - zauważa Anna Kudaj, skarbnik miasta. - Ale na pewno pozostaje sporo.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na wspolczesna.pl Gazeta Współczesna