Od poniedziałku rana w mieleńskiej kolekturze i w koszalińskim oddziale totalizatora czekano na milionera.
To w tej kolekturze przyjęty został szczęśliwy los. Gdyby to Małgorzata Kaczmarek była jego właścicielką, to część wygranej wydałaby na mieszkanie i podróż dookoła świata.
W poniedziałek w sklepie, a i w całym Mielnie, o niczym innym się nie mówiło. - Ja to już myślałam, że to wygrywanie to fikcja. A tu główne trafienie koło nosa przeleciała - padały komentarze. Zaraz po nich - pomysły marzycieli: - Pierwsze co, to bym kredyt spłacił. - A ja kupiła mieszkanie i w podróż dookoła świata pojechała...
Co zrobi z wygraną świeżo upieczony milioner, pozostaje tajemnicą tak, jak i on sam.
- Nie wiem, czy to mężczyzna, czy kobieta, mieszkaniec Mielna, czy turysta, bo po wygraną w pierwszym dniu po losowaniu nikt się nie zgłosił - wyjaśnia Katarzyna Trocha, kierownik koszalińskiego oddziału Totalizatora Sportowego. - Ma na to, licząc od niedzieli, 60 dni.
Ustalono, że szczęśliwy blankiet ze skreślonymi ręcznie ośmioma prostymi zakładami puszczony został w piątek o godz. 16:30. Dlatego w szczęśliwej sklepokolekturze trwa typowanie. - Tu przychodzą sami swoi - zauważają pracownice sklepu. - Goście hoteli to raczej poszliby do dwóch bliższych centrum kolektur. No ale są jeszcze studenci, a ci w piątek na osiedle się zjeżdżają.
Tekst pochodzi z portalu www.gk24.pl.
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Dołącz do nas na X!
Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?