Często dzwonią ludzie, że u sąsiada leci z komina czarny dym - opowiada Zbigniew Gadziński, zastępca komendanta Straży Miejskiej w Łomży. - W większości przypadków okazuje się, że powstał po prostu przy rozpalaniu i nie jest szkodliwy.
To właśnie straż miejska pilnuje w Łomży czystości powietrza. Sezon grzewczy tuż tuż, niektórzy już palą w piecach. A przy okazji pozbywają się w ten sposób śmieci - plastikowych butelek, toreb foliowych, starych ubrań...
Nie zdają sobie sprawy, że za naruszenie zasad gospodarowania odpadami grożą surowe sankcje: grzywna od 20 do 5 tys. zł, a nawet areszt od 5 do 30 dni! Jednak z egzekwowaniem przepisów strażnicy mają problemy.
Nikogo nie ma w domu
- Interweniujemy głównie, gdy ktoś spala trawę, liście i śmieci w ognisku. Na to najczęściej skarżą się też mieszkańcy. Zazwyczaj kończy się na pouczeniu - przyznaje Gadziński.
Większość interwencji "domowych" nie potwierdza podejrzeń o spalaniu śmieci w piecach.
- Podejrzenie o paleniu śmieciami jest bardzo ciężkie do udowodnienia. Po prostu patrzymy, kto czym pali. Ale zdarza się, że strażnicy miejscy nie są wpuszczani, właściciele udają, że nie ma ich w domu. Mamy wtedy związane ręce - tłumaczy z-ca komendanta. - Specjalistyczne pomiary dymu może robić sanepid. My bylibyśmy skłonni do wspólnych kontroli.
Mimo wszystko warto informować strażników o podejrzeniach. Ich interwencje często skłaniają właścicieli posesji do zmiany postępowania.
Dym z ognisk i kominów to tzw. źródła emisji niskiej, najbardziej trującej. A czym? Choćby dioksynami, uszkadzającymi płód i ludzkie DNA, cyjanowodorem powstającym ze spalania obuwia, ubrań, mebli, chlorowodorem z butelek PET, folii.
Sam sobie szkodzisz
Jeśli nie zagrożenie grzywną, ani argumenty o szkodliwości toksycznego dymu dla zdrowia, to może chociaż wizja remontu instalacji kominowej powstrzyma spalaczy śmieci przed tym niecnym procederem?
Związki chemiczne powstałe wskutek spalania odpadów z tworzyw sztucznych tworzą tzw. sadzę mokrą, osadzającą się w przewodach. Skutkiem może być nawet pożar. Z takim przestrzegającym apelem zwróciły się ostatnio do mieszkańców władze Ciechanowca. W miejscowościach, gdzie nie ma straży miejskiej, do kontroli uprawnieni są urzędnicy wyznaczeni przez burmistrza lub wójta.
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Dołącz do nas na X!
Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?