Pani Irena musi mieszkać z 36 psami [ZDJĘCIA]

Co jakiś czas otrzymuje sygnał, że gdzieś błąka się pies czy też że są wyrzucone szczeniaki.
– Staram się wtedy pomóc, zabieram je do siebie, zakładam wątki na forum dogomania.pl i szukam im domów – mówi "psia mama”. – Sterylizuję je, kastruję, leczę.
Każdy pies to inna, często dramatyczna historia. Jak ta 14-letniej Kai. Chora suka, z widocznymi guzami, była trzymana przez właściciela w garażu, w wykopanym dole. Gdy pani Irena ją zobaczyła, psina wyglądała strasznie.
– Obok stały zakręcone butelki z wodą i karma w opakowaniu, tylko ciekawe, jak Kaja miała z nich skorzystać – wspomina kobieta. – Oddano mi ją bez problemu. Trzeba było jej zrobić operację, bo inaczej by nie przeżyła. A tak jest z nami do dziś.