Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Park Naukowo-Technologiczny. Anna Poźniak nie jest już w radzie nadzorczej

(tom)
sxc.hu
Anna Poźniak przestała być członkiem rady nadzorczej Parku Naukowo-Technologicznego w Suwałkach. To skutek naszej publikacji na ten temat.

Pisaliśmy o tym w końcu ubiegłego roku. A. Poźniak wygrała przetarg na stanowisko specjalisty ds. kontaktu z uczelniami wyższymi. Była jedyną kandydatką. Pierwszy przetarg na to samo stanowisko, w którym udział wzięły dwie inne osoby, został unieważniony z przyczyn formalnych.

W PNT zdecydowaną większość udziałów posiada miasto Suwałki. I ma swojego przewodniczącego w radzie nadzorczej. Reprezentowani są tam także inni udziałowcy. Suwalska Państwowa Wyższa Szkoła Zawodowa desygnowała uczelnianą wicekanclerz Annę Poźniak.

W chwili, gdy wygrała przetarg na specjalistę ds. kontaktów (umowa będzie obowiązywała do połowy 2015 r.), stała się jednocześnie osobą nadzorującą i nadzorowaną. Kiedy pytaliśmy ją wówczas o tę sytuację, stwierdziła, iż żadnej kolizji nie będzie, bo wkrótce zmienią się zasady funkcjonowania rady nadzorczej i przestanie w niej zasiadać. Zasady się jednak nie zmieniły, a nazwisko A. Poźniak wciąż figurowało na stronie internetowej PNT.

Jak twierdzi jednak sama zainteresowana, rezygnację ze stanowiska w radzie złożyła niedługo po naszej publikacji.

- Nie uczestniczyłam już w żadnych posiedzeniu - zapewnia. - Dziwię się więc, że moje nazwisko wciąż w tym składzie figuruje.

Marek Korzun, przewodniczący rady, mówi, iż były rozbieżne interpretacje prawne dotyczące tego, od kiedy taka rezygnacja obowiązuje. Jedni twierdzili, że od chwili złożenia, inni, iż od momentu, gdy dymisję przyjmie walne zgromadzenie akcjonariuszy.

A to ma się odbyć dopiero w połowie roku. - Uznaliśmy jednak, że w tym przypadku należy zastosować tę pierwszą interpretację - dodaje.

Posiedzenie rady nadzorczej PNT odbyło się w czwartek. A. Poźniak w nim nie uczestniczyła. W najbliższym czasie PWSZ wskaże najprawdopodobniej kogoś na jej miejsce.

Pozostaje jednak problem tego, jak parkowe władze traktują obowiązujące w tym przypadku przepisy. M. Korzun twierdzi, że A. Poźniak nie musiała rezygnować, bo prawa nie łamała. Tak przynajmniej orzekł wykonujący ekspertyzę prawnik.

Niedawno, w bardzo podobnej sytuacji dotyczącej innej suwalskiej spółki - Aresu podlegającej częściowo Urzędowi Marszałkowskiemu w Białymstoku, interpretacja była diametralne inna. Członek rady nadzorczej mógł w nadzwyczajnych sytuacjach wykonywać na rzecz spółki różne umowy, ale pod warunkiem uzyskania zgody od walnego zgromadzenia akcjonariuszy. Prawnicy podkreślali jednocześnie, że tego typu sytuacja budzi bardzo wiele zastrzeżeń od strony etycznej.

Czytaj e-wydanie »

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na wspolczesna.pl Gazeta Współczesna