Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Perfidne morderstwo - Zabił, bo musiał się wyprowadzić

Alicja Pokora [email protected]
Adam B. i Anna H. usłyszeli wczoraj w białostockim sądzie okręgowym wyrok za zabójstwo. Kobieta przez całą rozprawę płakała, mężczyzna kręcił z niedowierzaniem głową.
Adam B. i Anna H. usłyszeli wczoraj w białostockim sądzie okręgowym wyrok za zabójstwo. Kobieta przez całą rozprawę płakała, mężczyzna kręcił z niedowierzaniem głową.
Dusił, bił i tłukł kamieniem.

Koniec jednej z najbardziej bulwersujących spraw ostatnich lat. Zabili kobietę za telefon komórkowy. Anna H. spędzi w więzieniu 15, a Adam B. 25 lat. Adam B. uderzał Lucynę K. 2-kilogramowym kamieniem w głowę. Zadał jej co najmniej 17 ciosów. Chwycił ją za włosy i uderzał jej głową o podłogę.

- Oskarżeni zabójstwo popełnili w sposób perfidny - uzasadniała wyrok sędzia białostockiego sądu okręgowego Beata Oliferuk. - Pomysłodawcą był oskarżony. To on nakłonił Annę H., żeby kupiła w sklepie piwo i nieprzezroczystą reklamówkę, w której możnaby było schować kamień.

Wyjątkowo brutalni
Adam B. do winy się przyznał. Przeciwnie Anna H. Jednak sąd nie dał wiary jej zapewnieniom.
- Nie reagowała - zapewniła sędzia. - Wręcz przeciwnie. Uczestniczyła w tej zbrodni.

Sędzia uznała, że oskarżeni byli bardzo brutalni. Nie wykazali skruchy. Przeciwnie. Następnego dnia po zabójstwie, kiedy analizowali sytuację, żałowali, że nie znaleźli u kobiety pieniędzy. A nie tego, że ją zabili.
- Po zabójstwie oskarżeni wyszli z mieszkania pokrzywdzonej, jakby nic się nie stało - dodała sędzia Oliferuk. - Ich wina nie budzi żadnych wątpliwości. Jednak kary, aby były sprawiedliwe, muszą być zróżnicowane.

Adam B., jako że był prowodyrem zdarzenia zasłużył na 25 lat. A Anna H., która mu pomagała, ale bez której mógłby sobie nie poradzić, w więzieniu spędzi lat 15. I nie jest okolicznością łagodzącą fakt, że kobieta ma małe dziecko.

- Oskarżona zostawiła dziecko i poszła zabić - podsumowała sędzia.

Oskarżeni wykorzystali ufność kobiety
Do tej wyjątkowo makabrycznej zbrodni doszło w lipcu 2009 roku w Kleosinie. To tam Adam B. wynajmował pokój u swojej ofiary. Nie było większych problemów, dopóki nie zaczęła nocować u niego przyjaciółka - Anna H. Właścicielka poprosiła lokatora, żeby się wyprowadził. Ten się zgodził, ale postanowił się zemścić.

Przyszedł do niej pod pretekstem spakowania swoich rzeczy. Razem z nim była Anna H. W pewnym momencie mężczyzna zaczął uderzać kobietę kamieniem. Później powalił ją na ziemię i skrępował jej ręce i nogi. Cały czas kopał i bił. Pomagała mu Anna H. Para owinęła głowę ofiary ubraniami. Kobieta udusiła się. Miała m.in. złamane żebra i urazy głowy.

Kiedy przestała się ruszać, oskarżeni przetrząsnęli dom w poszukiwaniu pieniędzy. Ukradli jednak słabej jakości telefon komórkowy.

Czytaj e-wydanie »

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na wspolczesna.pl Gazeta Współczesna