Jaga zajmuje ostatnie miejsce w tabeli i musi odrabiać straty (przystąpiła do sezonu z bagażem minus 10 oczek). Udając się na Śląsk liczyła, że przełamie serię 25 wyjazdowych spotkań bez zwycięstwa. Niestety, nie udało się, choć punkt też ma swoją wartość.
W pierwszej połowie spotkania goście mieli lekką przewagę. Bliscy zdobycia bramki byli Tomasz Frankowski i Bruno. Po przerwie do śmielszych ataków przystąpił Piast. W 58 minucie przed stratą gola Jagę uratował Grzegorz Sandomierski, broniąc strzał głową Mateusza Kowalskiego. Sandomierski przyzwoicie zastąpił w bramce niepewnego ostatnio Rafała Gikiewicza.
Do ostatniego gwizdka sędziego żadnej z drużyn nie udało się skierować piłki do siatki. Akcje były nerwowe, rwane i nie stały na wysokim poziomie.
Jagiellonia po meczu z Piastem nie wraca do domu. Zostaje na Śląsku, a w środę zmierzy się w Pucharze Polski z GKS-em Tychy.
Piast Gliwice - Jagiellonia Białystok 0:0
Piast: Szmatuła - Michniewicz, Glik, Kowalski (76 Matuszek), Szary - Pietroń (66 Biskup), Muszalik, Gamla, Wilczek - Smektała, Olszar (70 Maciejak).
Jagiellonia: Sandomierski - Lewczuk, Cionek, Skerla, Norambuena - Grosicki (67 Jarecki), Hermes, Stano, Bruno - Jezierski (73 Reich), Frankowski.
Żółte kartki: Michniewicz (Piast), Skerla, Lewczuk (Jagiellonia). Sędziował: Marcin Szulc (Warszawa).
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Dołącz do nas na X!
Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?