Piękne kolory, ciekawe formy

Pelargonie, begonie, surfinie - sadzimy po to, by było kolorowo. Pnącza i iglaki - żeby było modnie. Wiele osób robi wszystko, żeby ich balkon wyglądał zarówno pięknie, jak i nowocześnie.
Tradycją już się stało, że gdy tylko zaświeci wiosenne słońce, kupujemy, sadzimy i wystawiamy na balkony skrzynki pełne kwiatów. Tym bardziej że w balkonowe rośliny nie musimy inwestować wielkich pieniędzy. Ceny pojedynczych sadzonek często nie przekraczają 5-6 zł.
Pachnące zamiast maciejki
Mimo że od zawsze najchętniej sadzimy pelargonie, begonie i surfinie, to co roku nasze balkony wyglądają inaczej.
Bo co roku zmienia się balkonowa moda, co roku wchodzą nowości. W ubiegłym roku na przykład najchętniej sadziliśmy rośliny o kolorowych liściach, w tym - najmodniejsze są te z "mazanymi", mieniącymi się płatkami albo zwisające.
Najchętniej też wybieramy kwiaty bardzo kolorowe, pięknie kwitnące od wiosny do wczesnych mrozów i komponujemy je ze sobą. Na czasie jest teraz zestawić odcienie różu, czerwieni i łososia, do których czasami dodaje się żółć lub niebieski.
Rzadko kto już teraz sieje popularną niegdyś maciejkę. Kupuje się teraz rośliny o atrakcyjniejszym wyglądzie, ale pachnące, np. surfinie Blue Vein czy Giant Blue, petunię Priscillę albo Conchitę Grande Pink.
Pięknie i z fantazją
Atrakcyjnie też wyglądają kompozycje, gdzie zestawiamy kwiaty z pnączami. Pnącza to rośliny wieloletnie, które dorastają nawet do kilkunastu metrów długości. Obok pelargonii sadzimy więc często bluszcz, chmiel, powojnik, hortensję czy wiciokrzew.
Często kwiatowe kompozycje tworzymy też w doniczce, gdzie rośnie najzwyklejsze drzewko, na przykład świerk, który zimą przystrajamy świątecznymi lampkami.
Uważać na towarzystwo
Przy tworzeniu kompozycji możemy więc dać się ponieść własnej fantazji. Musimy pamiętać tylko o podstawowej zasadzie: do jednej doniczki nie sadzimy roślin, które potrzebują codziennego podlewania i nawożenia i tych, które wolą nawadnianie nieco mniej obfite.
Nie łączymy więc surfinii, lobelii, begonii, werbeny, które będą kwitnąć, gdy codziennie je podlejemy, z pelargonią i begonią, które aż takiej ilości wody nie potrzebują.