Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Pilka nożna. Ten mecz to była bolesna lekcja pokory [ZDJĘCIA]

jan
Rozgrywany w Zambrowie mecz na szczycie IV ligi nie okazał się udany dla piłkarzy Tura.

Bielszczanie dostali srogie lanie 1:4 (0:4) od Ruchu Wysokie Mazowieckie – ich głównego konkurenta w walce o awans do III ligi i stracili pozycję lidera.

Katem naszych piłkarzy okazał się świetny napastnik Kamil Zalewski, który kolejny raz pokazał, że ma patent na Tura. Już w 13. minucie krosowa piłka trafiła na prawe skrzydło do dynamicznego Pawła Brokowskiego, ten w pełnym biegu dośrodkował ją w pole karne, a tam Zalewski wyprzedził naszych środkowych obrońców i pewnym strzałem pokonał nastoletniego Patryka Siduna. Po kwadransie było już 2:0 i znowu na listę strzelców wpisał się snajper rodem z Siemiatycz, którego kiedyś działaczom Tura nie udało się namówić na grę w naszych barwach. Tym razem Zalewski popisał się majstersztykiem efektownie przyjmując prostopadłą piłkę w polu karnym. Jednym trickiem oszukał rywali i już był sam na sam z bezradnym Sidunem.

Kolejne dwa gole dla gospodarzy były dziełem Patryka Paski i Michała Grochowskiego. To był już nokaut.

- Popełniliśmy jakieś błędy w przygotowaniach. Z zespołu nikt nie odszedł, dokonaliśmy wzmocnień, a drużyna gra dużo gorzej, niż jesienią – przyznawał oglądający ten pojedynek prezes Tura Sergiusz Zinowczyk.

Na razie jednak mówienie o „wzmocnieniach” w kontekście zimowych nabytków ciągle trzeba brać w cudzysłów.

W przerwie meczu trener Tura Paweł Bierżyn zdjął z boiska kompletnie zagubionego Pawła Plagę, a na jego miejsce wprowadził innego nowicjusza w swoim zespole Łukasza Pawluczuka, przetasowując przy okazji ustawienie drużyny. Akcje bielszczan zaczęły się zazębiać i w 50. minucie goście strzelili nawet gola. Po dośrodkowaniu w pole karne o piłkę powalczył przesunięty po przerwie na lewą flankę najlepszy strzelec bielszczan Karol Kosiński i z bliska pokonał Rafała Rakowieckiego. Animuszu gościom wystarczyło jednak jeszcze tylko na strzał kolejnego zmiennika Daniela Daniłowskiego.

- Mamy lidera! – mogli głośno zaśpiewać po meczu piłkarze z Wysokiego Mazowieckiego. A bielszczanom pozostało szybko zbiec z boiska do szatni ze spuszczonymi głowami…

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na wspolczesna.pl Gazeta Współczesna