Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Piłkarze Wigier stracili na wadze po 5 kg

(ab, KS)
Niepewni swojej formy jadą na sobotni mecz z Sokołem do Aleksandrowa Łódzkiego piłkarze Wigier. Po zatruciu pokarmowym, jakiemu przed spotkaniem ze Stalą Rzeszów uległo aż 15 graczy, do środy suwalczanie praktycznie nie trenowali.

- Dobrze, że PZPN przełożył nasz mecz z GKS Jastrzębie, ale z Sokołem musimy już zagrać - mówi Zbigniew Kaczmarek. - Zawodnicy wracają do zdrowia, jednak jeszcze nie do pełni sił.

Od piłkarzy pracownicy sanepidu codziennie pobierają wymazy. Być może w piątek zostaną ogłoszone wyniki badań i będzie wiadomo, na co chorowali, jaką bakterią zostali zainfekowali. Najszybciej dochodzą do siebie ci, którzy medyczną pomoc otrzymali już w Rzeszowie. Z grona tych, których objawy zatrucia dopadły dopiero w drodze powrotnej, najbardziej cierpiał Karol Drągowski. Defensywny pomocnik wznowił zajęcia wczoraj.

- Piłkarze stracili na wadze nawet po 5 kg, ich organizmy są wyczerpane - opowiada Kaczmarek. - Mam nadzieję, że jakoś się pozbieramy i przedłużymy serię pięciu meczów bez porażki.

Suwalczan czeka ciężkie zadanie, bo drużyna z Aleksandrowa Łódzkiego spisuje się całkiem nieźle. W środę zremisowała w Brzesku z silnym w tym sezonie Okocimskim.

- Sokół zdobywa mało bramek, ale też mało traci - ocenia Kaczmarek. - Nastawia się na kontry i stałe fragmenty gry. Nie możemy się odkryć, pozwolić gospodarzom strzelić gola, bo trudno będzie odrobić stratę. Cierpliwie poczekamy na swoją szansę - dodaje.

Na wyjeździe zagra także Freskovita Wysokie Mazowieckie. "Mleczni", podbudowani ostatnimi zwycięstwami 4:1 z Hetmanem Zamość i 2:0 z Pelikanem Łowicz, do Wolbromia na pojedynek z Przebojem udają się również z myślą o zdobyciu trzech punktów.

- Nastroje w drużynie są bardzo dobre - mówi trener Piotr Zajączkowski. - W kadrze nie ma problemów. Tylko Paweł Galiński nie jest jeszcze gotowy do gry, ale i on powoli wraca do zajęć.

Szósta w tabeli Freskovita jest faworytem sobotniego pojedynku (godz. 16) z czternastym Przebojem. Nad Wolbromiem ma aż dziesięć "oczek" przewagi.

- Życie nas już niejednokrotnie wyprostowało. Nie ma mowy o lekceważeniu rywala. To młody, zdolny, dużo biegający zespół, który z każdym w lidze może wygrać i z każdym przegrać. My musimy zostawić na boisku serce i zaprezentować maksimum umiejętności. Tylko wtedy będziemy mieli szansę na kolejne zwycięstwo - podkreśla Zajączkowski.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na wspolczesna.pl Gazeta Współczesna