Pit Bull podskoczył

W ostatnią sobotę i niedzielę w Wasilkowie odbyły się zawody psów sportowych ras Pit Bull i Amstaf, "Pit Bull Show". Właściciele tych zwierząt zjechali się z całej Polski. Byli też sędziowie ze Słowacji. Laik nawet by nie pomyślał, że takie zawody mogą wywoływać tyle emocji i wiązać się z tak wielką chęcią zwycięstwa (chyba jednak bardziej ze strony właścicieli, niż ich pupilków).
Jedną z atrakcji, podczas której emocje sięgały zenitu był skok wzwyż (high jump). Konkurencja polegała na tym, że do zamocowanej na drzewie liny przyczepiono gryzak, zaś psy podskakiwały i wgryzały się w niego. Musiały utrzymać się tak przez co najmniej dwie sekundy. Niektóre z nich brały to sobie mocno do serca i w ogóle nie chciały puścić gryzaka. Najzapalczywiej wzięła się do dzieła Gosia. Nie, nie kobieta, pies, a dokładniej suka. Na szczęście udało się wyrywać rekwizyt z jej pyska. Suczka zajęła drugie miejsce w tej konkurencji osiągając wynik 195 cm. Rekordzista skoczył 205 cm.
Rywalizowano także w przeciąganiu ciężarów (weight pulling), przeciąganiu roweru trójkołowego (weight pull sprint) oraz przeciąganiu liny. Nie zabrakło również psich pokazów. Zawodnicy, po wysiłkach związanych z udziałem w konkurencjach, mogli się nacieszyć nagrodami w postaci karmy, frisbee oraz różnych pisich akcesoriów. Ich panowie mogli zaś wypić piwo w plenerze i zagryźć je kiełbasą z grilla.
Pomysł zawodów Pit Bulli narodził się kilka lat temu w Stanach Zjednoczonych Ameryki. W Polsce takie imprezy odbywają się od niedawna. Wcześniejsze zorganizowano w Zbrosławicach na Śląsku. Na Podlasiu odbyły się po raz pierwszy.