Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Piwo bez dowodu

Sławomir L. Kaczyński
Na naszą prośbę i pod naszą opieką Marta i Robert odwiedzili losowo wybrane sklepy. Efekt był przerażający - w 13, na 17 sprawdzonych placówek, bez trudu kupili alkohol.

15-letnia Marta, gdy zrobi makijaż, może uchodzić za o rok starszą. 17-letni Robert to wysoki, dobrze zbudowany chłopak, ale jego twarz wygląda tak młodo, że powinny pojawić się wątpliwości, czy ma już dowód osobisty. Oboje wyruszyli w środę na "piwne zakupy" pod opieką dziennikarzy i współpracowników "Gazety Współczesnej".
- W pierwszym sklepie sprzedawczyni zapytała, czy mam dowód - opowiada Marta. - Zajrzałam do torebki i pogrzebałam w niej chwilę. Potem powiedziałam, że zapomniałam. Pani odpowiedziała, że nie powinna mi dać tego piwa. Zaraz potem postawiła puszkę na ladzie i skasowała pieniądze. Nie "nabiła" tylko kwoty na kasę.
Tak było w niewielkim sklepiku przy alei Legionów. Kilka minut później w wielokrotnie większej, tłumnie odwiedzanej "Gośce", kasjerka wystawiła 15-latce piwo z koszyka. Marta wyszła z niczym. Z kolei młody sprzedawca na stacji paliw podał jej z uśmiechem puszkę bez zadawania "zbędnych" pytań. Paragon wyrzucił do kosza.
- Kasjerka w "Biedronce" zapytała mnie o wiek - dodaje Marta. - Upierałam się, że jestem pełnoletnia, dowodu zapomniałam, a piwo kupuję dla taty. Nie pomogło. Po konsultacji z kimś w dalszej części sklepu, pani zabrała piwo i odstawiła na bok, informując, że mi go nie sprzeda.
Marta próbowała również kupić alkohol w sklepach na osiedlu Południe. W jednym z budynków przy ul. Księcia Janusza są dwa sklepy spożywcze. W obu kupiła po puszce piwa. Tylko w jednym dostała paragon.
- Otrzymywaliśmy mnóstwo sygnałów, że w tych sklepach młodzież może kupić piwo i papierosy - stwierdziła dyrektor Publicznego Gimnazjum nr 8 Halina Dąbrowska. - Zaniepokoiło nas to także z powodu niewielkiej odległości od naszej szkoły. Kilkakrotnie zgłaszałam ten problem policji pod numer 997.
Robert obszedł sklepy w starszej części miasta. Odmówiono mu sprzedaży piwa tylko w spożywczym przy ul. Rządowej 3a. Wybrał się do "Gośki". Tu potraktowali go "łaskawiej" niż Martę.
- Nikt nie zapytał mnie o wiek ani o dowód - opowiadał Robert. - Piwo kupiłem jak w większości wcześniej odwiedzanych sklepów.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na wspolczesna.pl Gazeta Współczesna